Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę zakażeń legionellą
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę zakażeń bakterią legionelli na Podkarpaciu - potwierdził w rozmowie z Interią pełnomocnik polskiego rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn.
- ABW prowadzi czynności, które mają wykluczyć działania sabotażowe w tej sprawie - powiedział Stanisław Żaryn.
O sprawie jako pierwsza poinformowała stacja RMF FM. Jak zauważono, Podkarpacie to ważny strategicznie region Polski w kontekście wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
"Działania Agencji mają charakter rutynowy" - napisał na Twitterze Żaryn. - Dodatkowa czujność jest w tej chwili konieczna z uwagi na aktualną skalę zagrożeń i wyzwań dla państwa polskiego - dodał na nagraniu.
Oszacowano, że do zakażeń legionellą doszło w okolicach 6-10 sierpnia.
WIDEO: Zakażenia legionellą na Podkarpaciu
Jak dowiedziała się reporterka Polsat News, w piątek Klinikę Pulmonologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie opuszczą trzy kolejne wyleczone osoby. Jeden z pacjentów urodził się w latach 30.
Legionella. Zakażenia na Podkarpaciu
W zeszły piątek poinformowano o ognisku zakażeń bakterią Legionella pneumophila w Rzeszowie. Tamtejszy sanepid wszczął wówczas dochodzenie epidemiologiczne.
ZOBACZ: Legionelloza to sabotaż? Sprawę bada ABW
W nocy ze środy na czwartek w Rzeszowie trwało posiedzenie sztabu kryzysowego. "Ustalono strategię dalszych działań zmierzających do wygaszenia ogniska choroby, niezbędnych do natychmiastowego podjęcia przez właściwe organy" - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Ponadto tamtejszy urząd miasta zaplanował dezynfekcję miejskich wodociągów.
- Zmarło łącznie siedem osób zakażonych legionellą, czterech mężczyzn i trzy kobiety - przekazał w piątek rano na antenie Polsat News Krzysztof Saczka, Główny Inspektor Sanitarny. Zmarli mieli od 64 do 95 lat.
Jak podał w piątek Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Rzeszowie, zakażenia potwierdzono do tej pory u 113 pacjentów hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, Dębicy, Przemysław, Kolbuszowej, Łańcuta oraz Sędziszowa Małopolskiego.
Jeden pacjent został wyleczony.
Jak podkreślił Krzysztof Saczka, zmarłe osoby były obciążone przewlekłymi chorobami, zwłaszcza onkologicznymi i kardiologicznymi, z bardzo obniżoną odpornością.
Czytaj więcej