Teneryfa: Rzucał kamieniami w helikopter, który gasił pożary. 80-latek został aresztowany
Na Teneryfie wciąż trwa walka z pożarami, jednak są tacy, którzy potrafią ją skutecznie utrudniać. 80-latek rzucał w gaszący płomienie helikopter. Robił to na tyle celnie, że pilot zmuszony był lądować awaryjnie. Okazało się, że mężczyzna jest właścicielem zbiornika, z którego śmigłowiec czerpał wodę.
80-latek został aresztowany po tym, jak rzucał kamieniami w helikopter, który gasił rozrastające się pożary. Mężczyzna trafił w śmigło maszyny, co zmusiło pilota do awaryjnego lądowania na pobliskim boisku piłkarskim.
ZOBACZ: Pożary na Teneryfie. Spłonęła jedna trzecia lasów wyspy
Jak się okazało, 80-latek jest właścicielem zbiornika, z którego śmigłowce czerpały wodę niezbędną do walki z żywiołem.
Zakłócił akcję gaśniczą. Helikopter musiał awaryjnie lądować
"Mamy o jeden helikopter mniej, ponieważ ktoś rzucił kamieniem i spowodował jego niesprawność w wyniku uderzenia w śmigło ogonowe" – przekazała Rosa Davila, przewodnicząca samorządu Teneryfy, cytowana przez Reutersa.
"Taka postawa zagraża siłom bezpieczeństwa i grozi zniszczeniem ogromnego wysiłku, jaki podjęto w celu ugaszenia pożaru" - dodała.
ZOBACZ: Hiszpania: Pożary na Teneryfie. Ewakuowano kilka tysięcy osób
Protesty rolników
Nadzwyczajna sytuacja spowodowała wewnętrzne napięcia. Wielu rolników protestowało przeciwko wykorzystywaniu wody z prywatnych zbiorników. Jednakże lokalne władze podały, że cała woda zostanie wymieniona i uzupełniona po walce z pożarami.
Pożar na Teneryfie rozpoczął się 15 sierpnia. Od tamtego czasu trwa walka z żywiołem. Tysiące osób zostało ewakuowanych.