Kasacja ws. śmierci Igora Stachowiaka. Decyzja Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy oddalił wszystkie kasacje od wyroku, co oznacza, że nie będzie zmiany kary dla policjantów, którzy mieli torturować Igora Stachowiaka. Mężczyzna zmarł 15 maja 2016 roku, po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy na wrocławskim rynku tego samego dnia. Wnioski w sprawie kasacji składali policjanci oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.
Przed Sądem Najwyższym odbyła się rozprawa kasacyjna w sprawie śmierci Igora Stachowiaka, który zmarł we wrocławskim komisariacie. Sąd oddalił wszystkie kasacje od wyroku. Nie będzie zmiany kary dla policjantów skazanych na pozbawienie wolności za znęcanie się nad mężczyzną.
Kasację złożyli byli funkcjonariusze (trzech z czterech) oraz ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Policjanci chcieli ponownego rozpatrzenia sprawy i uniewinnienia, a rzecznik ponownego zbadania sprawy, bo sąd "źle ustalił przyczyny tragedii".
O poprzednich decyzjach sądu w sprawie polsatnews.pl informował w 2020 roku.
Sprawa Igora Stachowiaka
Igor Stachowiak zmarł w maju 2016 roku, po tym, jak został zatrzymany w centrum Wrocławia i przewieziony do komisariatu policji. W maju 2017 roku, po ujawnieniu przez media nagrania z kamery paralizatora, którego funkcjonariusze użyli wobec Stachowiaka na komisariacie, ówczesny minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak odwołał komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Stanowiska stracili też komendant miejski i zastępca komendanta komisariatu Stare Miasto.
W czerwcu 2019 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieścia uznał, że czterej byli policjanci - Łukasz R., Paweł G., Paweł P. i Adam W. - są winni przekroczenia uprawnień i znęcania się nad Igorem Stachowiakiem.
ZOBACZ: Śmierć Igora Stachowiaka. Policjanci znów stanęli przed sądem
Najwyższą karę - 2,5 roku więzienia - sąd orzekł wobec Łukasza R., który trzykrotnie użył wobec Stachowiaka tzw. tasera (paralizatora elektrycznego). Pozostali oskarżeni zostali skazani na dwa lata więzienia. Mieli, jak mówił sąd, "asystować przy użyciu urządzenia taser".
W ocenie sądu działania policjantów nie miały jednak wpływu na śmierć 25-latka. W uzasadnieniu sąd wskazał, że Igor Stachowiak był torturowany, ale nie doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Powodem miało być zażycie substancji psychoaktywnej, która wywołała u niego stan tzw. excited delirium, co doprowadziło do niewydolności oddechowo-krążeniowej.
Czytaj więcej