"Operacja specjalna" Ukrainy. Kijów informuje o ataku na Krym

Świat
"Operacja specjalna" Ukrainy. Kijów informuje o ataku na Krym
Facebook/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
Ukraina poinformował, że na Krymie przeprowadzono "operację specjalną"

Kijów potwierdził, że ukraińskie wojsko na krótko wylądowało w nocy z środy na czwartek na okupowanym Krymie. Na półwyspie miało dojść do dwóch bitew. W czwartek Ukraina świętuje 32. rocznicę uzyskania niepodległości. "Na ukraińskim Krymie ponownie powiewała flaga narodowa" - przekazał ukraiński wywiad.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow informował w czwartek Suspilne, że "trwa operacja specjalna". - Nie zdradzamy wszystkich szczegółów. Są straty wśród personelu wroga, zniszczono także jego zasoby wojskowe. Weryfikujemy informacje dotyczące tych strat - mówił Jusow.

 

HUR, we wpisie w mediach społecznościowych, potwierdził później doniesienia o bitwie na Krymie. Jak podano, wszystkie cele "operacji specjalnej" osiągnięto bez ofiar. W oświadczeniu dodano, że podczas strzelaniny w miejscowościach Oleniwka i Majak na zachodnim Krymie "wróg poniósł straty".

 

Wywiad przekazał również, że "operację" przeprowadziły ukraińskie siły specjalne przy wsparciu marynarki wojennej. "Siły specjalne na jednostkach pływających dotarły do brzegu" - napisano. Następnie miało dojść do walki ze stacjonującymi w okolicy oddziałami rosyjskimi. "Na ukraińskim Krymie ponownie powiewała flaga narodowa" - dodano w oświadczeniu.

Ukraińska operacja na Krymie. Wywiad wojskowy potwierdza

"We wsi Majak znajduje się baza 3. pułku radiotechnicznego sił powietrznych Federacji Rosyjskiej. Na Półwyspie Tarchankuckim rozmieszczono również centrum radarowe - stacje radiolokacyjne Niebo-M i Kasta-2E2 wraz ze stanowiskami obrony przeciwlotniczej" - podano na kanale Krym.Realii na Telegramie.

 

Na jednym z nagrań, opublikowanych przez HUR, widać małą motorówkę poruszającą się nocą po wodzie w pobliżu wybrzeża. Inny materiał pokazuje ukraińskich żołnierzy podnoszących flagę narodową. Na nagraniu słychać odgłosy wystrzałów. Suspilne podało, że ​​w potyczce brały udział także samoloty oraz okręty marynarki wojennej.

 

 

- Okupantów czekają na Krymie niespodzianki. Zobaczycie je w ciągu najbliższych dni - zapowiadał we wtorek szef HUR generał Kyryło Budanow.

 

Rosyjskie okupacyjne władze na Krymie - jak do tej pory - nie skomentowały sprawy.

Ukraiński atak na Krymie. Wcześniej doszło do katastrofy samolotu Prigożyna

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował wcześniej na Twitterze wpis z okazji Dnia Niepodległości, w którym wezwał swoich rodaków do pomocy w utrzymaniu niepodległości kraju. "W tej walce każdy się liczy. Bo walka toczy się o coś, co jest ważne dla wszystkich" - napisał Zełenski.

 

ZOBACZ: Katastrofa samolotu Prigożyna. Wołodymyr Zełenski: Nie mamy z tym nic wspólnego

 

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum.

 

Na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. Za każdym razem Rosja utrzymuje że jest to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

 

Twierdzenie Ukrainy o wylądowaniu żołnierzy na Krymie pojawia się dzień po tym, jak wyszło na jaw, że Jewgienij Prigożin znajdował się na liście pasażerów prywatnego odrzutowca, który rozbił się pod Moskwą.

msm / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie