Legionella pneumophila na Podkarpaciu. Prezydent Rzeszowa apeluje
- Rozprzestrzenienie się bakterii Legionella pneumophila ma związek z wodą i warunkami pogodowymi - powiedział podczas czwartkowej konferencji prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek i zaapelował o zachowanie spokoju. Wciąż nie wiadomo, co doprowadza do zakażenia, jednak źródło znajduje się "gdzieś w sieci wodociągowej". Pierwsze wyniki próbek wody mają być znane w poniedziałek.
Piąta osoba zakażona legionellą zmarła w nocy - przekazał Polsat News. PAP podał, że to 79-latka z Rzeszowa. Do szpitala trafiła kilka dni temu.
- Była pacjentką z wielochorobowością, w tym z chorobą nowotworową. Przebywała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Badania potwierdziły u niej obecność bakterii" - powiedział Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej.
Źródło "gdzieś w sieci wodociągowej"
Z powodu legionellozy do szpitali na Podkarpaciu trafiło w sumie 71 osób.
Wciąż nie wiadomo, co doprowadza do zakażenia, jednak Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny, stwierdził, że źródło znajduje się "gdzieś w sieci wodociągowej". Pierwsze wyniki próbek wody mają być znane w poniedziałek.
ZOBACZ: Bakteria Legionella pneumophila na Podkarpaciu. Nie żyje czwarta osoba
Wszyscy hospitalizowani zgłosili się po pomoc z podobnymi objawami tj. wysoką gorączką, złym samopoczuciem i dusznościami.
Rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Andrzej Sroka przekazał w środę, żeby zachować spokój, bo zakażenie nie dotknie osób, które nie są obciążone ciężkimi schorzeniami.
Sztab kryzysowy
W czwartek w ratuszu rozpoczęło się spotkanie miejskiego sztabu kryzysowego. Urzędnicy i służby omawiają sytuację związaną z zakażeniami bakterią Legionella na Podkarpaciu.
W spotkaniu sztabu kryzysowego biorą udział prezydent Konrad Fijołek, Jaromir Ślączka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Zbigniew Sowa, dyrektor miejskiego wydziału zarządzania kryzysowego oraz dyrektorzy spółek komunalnych i odpowiedzialnych za środowisko.
W środę do późnych godzin nocnych trwał w podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie sztab kryzysowy.
"Weryfikowany jest wariant dotyczący miejskiej sieci wodociągowej jako źródła zakażenia. Ustalono strategię dalszych działań, zmierzających do wygaszenia ogniska choroby, niezbędnych do natychmiastowego podjęcia przez właściwe organy" - poinformowało w mediach społecznościowych Ministerstwo Zdrowia.
Prezydent Rzeszowa: Więcej informacji w poniedziałek
W czwartek po 14 na konferencji prasowej pojawiły się nowe informacje "uspokajające opinię publiczną".
- Analizowaliśmy z sanepidem pierwsze testy osób chorujących, źródła pojawienia się bakterii, po to były sztaby kryzysowe. Wyniki próbek wody będą znane w poniedziałek, a do tego czasu analizujemy źródła, robimy wywiad środowiskowy - powiedział prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek i dodał, że obecne obserwacje nie wskazały "na konkretny punkt korelacji".
- Ma to na pewno związek z wodą i warunkami pogodowymi, być może to przyczyniło do nagromadzenia się tych bakterii - wyjaśnił włodarz miasta.
Fijołek apelował też, by zachować spokój i oczekiwać na dalsze informacje w związku z sytuacją. Przypomniał, że w weekend dojdzie do dezynfekcji miejskich wodociągów.
Czytaj więcej