Katastrofa samolotu Prigożyna. Wołodymyr Zełenski: Nie mamy z tym nic wspólnego
- Ukraina nie miała z tym nic wspólnego. Myślę, że wszyscy wiedzą, kto jest w to zamieszany - powiedział Wołodymyr Zełenski. Tymi słowami prezydent odniósł się do katastrofy lotniczej, do której doszło w środę pod Moskwą. Rosja informowała, że na pokładzie prywatnego odrzutowca miał znajdować się szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Kijów nie był zamieszany w śmierć szefa grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna.
- To pewne, że nie jesteśmy zaangażowani w tę sytuację. Myślę, że wszyscy wiedzą, kto jest w to zamieszany - mówił Zełenski dziennikarzom w Kijowie.
W środę doradca prezydenta Mychajło Podolak stwierdził, że śmierć Jewgienija Prigożyna nie powinna być zaskoczeniem, ponieważ oligarcha od momentu buntu stał się wrogiem Władimira Putina.
ZOBACZ: Rosja zatapia własne statki. To akt desperackiej obrony
"Wiadomo, że Putin nie wybacza nikomu (...). Jest też oczywiste, że Prigożyn podpisał na siebie specjalny wyrok śmierci w chwili, gdy uwierzył w dziwne 'gwarancje Łukaszenki' i w nie mniej absurdalne 'uczciwe słowo' Putina" - napisał Podolak na Twitterze.
Według doradcy prezydenta Zełenskiego, zabójstwo szefa grupy Wagnera jest też sygnałem wysłanym w kierunku kremlowskich elit.
Katastrofa samolotu w Rosji. Brytyjczycy wskazują na FSB
"Spektakularne usunięcie Prigożyna i dowództwa Wagnera dwa miesiące po próbie zamachu stanu jest sygnałem Putina dla rosyjskich elit przed wyborami w 2024 roku: 'Walczcie! Nielojalność równa się śmierć'. Ale to także sygnał dla rosyjskiej armii: nie będzie 'bohaterów specjalnej operacji wojskowej'. Jeśli nie ukraiński trybunał, to kula FSB" - stwierdził Podolak.
ZOBACZ: Swiatłana Cichanouska: nikt na Białorusi nie będzie tęsknił za przestępcą Prigożynem
Tymczasem brytyjskie źródła wojskowe przekazały, że to najprawdopodobniej właśnie rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) stała za atakiem na samolot, którym leciał właściciel najemniczej organizacji.
Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego potwierdziła, że Jewgienij Prigożyn i Dmitrij "Wagner" Utkin byli na pokładzie samolotu Embraera, który rozbił się w obwodzie twerskim w Rosji.
Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że na pokładzie było dziesięć osób. Wszystkie zginęły.
Czytaj więcej