Tarnobrzeg: 12-latek chciał połowić ryby. Znaleziono go w stawie
W Tarnobrzegu zmarł 12-latek, który poszedł nad staw łowić ryby. Nieprzytomne dziecko dryfujące w akwenie odnaleźli przypadkowi przechodnie. Pomimo podjętej reanimacji na pomoc było za późno.
Do zdarzenia doszło w Tarnobrzegu w poniedziałek. Policja dostała powiadomienie przed godziną 11:00. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 12-latek poszedł nad staw przy ulicy Bema, na tarnobrzeskim osiedlu Sobów, bo chciał połowić ryby.
Nastolatek znaleziony w stawie. Lądował helikopter LPR
Tam jednak doszło do tragedii. Nieprzytomnego nastolatka leżącego w akwenie znaleźli przypadkowi przechodnie, którzy wezwali pomoc. Na miejsce natychmiast przyjechała policja i ratownicy medyczni.
ZOBACZ: Zubrzyca Górna. Zarzuty dla rodziców półtorarocznego chłopca, który utonął w strumyku
Do zdarzenia został wezwany także śmigłowiec LPR.
Nastolatka wyciągnięto z akwenu i przystąpiono do akcji ratowniczej. Pomimo prowadzonej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.
Na miejscu są prowadzone działania pod nadzorem prokuratora.