Rosjanie wystraszyli się fałszywych dronów. Ewakuowano 2000 osób
Z moskiewskiego centrum biznesowego ewakuowano około dwóch tysięcy osób. Wszystko przez zgłoszenie o zagrożeniu atakiem drona kamikadze. Po południu okazało się, że alarm był fałszywy.
Jak informuje rosyjska agencja RIA Novosti, "fałszywe zgłoszenie o zagrożeniu, doprowadziło dziś do ewakuacji w Moskwie". O godzinie 12:37 czasu polskiego służby ratownicze na łamach agencji poinformowały, że otrzymane wcześniej informacje o dronie nie zostały potwierdzone.
Zanim to się jednak wyjaśniło, z centrum biznesowego Moscow-City ewakuowano około dwóch tysięcy osób, co sparaliżowało ruch i pracę firm w centrum.
Według rosyjskich mediów, podejrzane zgłoszenie miało trafić do administracji dwóch wieżowców. Zawierało informację o dronie kamikadze. Część redakcji wskazuje, że zgłoszenie mogło przedstawiać realną obawę, tylko zaniepokojeni obywatele pomylili drony z samolotami aeroklubu, które przelatywały z Sierpuchowa na południe od Moskwy, do Włodzimierza, znajdującego 140 kilometrów na wschód od rosyjskiej stolicy.
Moskwa w strachu
W piątek nad ranem jeden z wieżowców Moscow City został zaatakowany przed prawdziwego drona. Co prawda maszyna została zestrzelona przez obronę przeciwlotniczą, ale części bezzałogowaca spadły na biurowiec Expocentre.
ZOBACZ: Rosja. Atak drona na Moskwę w dzielnicy biznesowej. Uszkodzony został biurowiec Expocenter
Informację potwierdziło MON Rosji, dodając, że "atak terrorystyczny" przeprowadził "reżim w Kijowie". W komunikacie wskazano też, że nikt nie zginął.
Czytaj więcej