Kosztowne selfie na granicy z Ukrainą. Straż Graniczna ostrzega turystów
Nawet 500 zł może kosztować zrobienie sobie selfie na granicy polsko-ukraińskiej. Straż Graniczna przypomina i ostrzega turystów na Podkarpaciu, którzy coraz częściej decydują się na łamanie prawa i wchodzą na pas graniczny.
Jak informują funkcjonariusze straży granicznej, problem naruszania pasa drogi granicznej w celu zrobienia sobie zdjęcia staje się niemal codziennością.
Patrole wielokrotnie w ostatnim czasie musiały legitymować i karać turystów, którzy chcieli zrobić sobie zdjęcie tuż przy słupie granicznym.
- Rejon granicy ma swoje zasady przebywania w tym miejscu. Wzdłuż całego odcinka podkarpackiej granicy z Ukrainą jest zakaz wejścia na pas drogi granicznej. To jest strefa 15 metrów od słupka znajdującego się między znakami Polski i Ukrainy. Do tej strefy wchodzić nie możemy - przypomina por. Piotr Zakielarz, rzecznik bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej.
WIDEO: Turyści łamią prawo na granicy z Ukrainą. Straż Graniczna apeluje o rozwagę
Sypią się mandaty
Choć sytuacja na wschodnich granicach Polski jest napięta, to nie brakuje chętnych naruszania obowiązujących przepisów. W ostatnich tygodniach kary za robienie sobie zdjęć otrzymali m.in. obywatele Kanady i Czech.
- Chodzi o ciekawość i wykonanie sobie selfie. Można odnieść wrażenie, że strażników nie ma, co nie znaczy, że nie wiemy, co się dzieje na granicy - zauważa porucznik Ziekielarz.
ZOBACZ: Łotwa: Migranci sforsowali zaporę na granicy. Pomogły białoruskie służby
- Na pewno patrol graniczny przyjedzie, wylegitymuje te osoby i wyciągnie konsekwencje. Mandat może wynosić nawet 500 złotych - dodaje.
Czytaj więcej