Bielsko-Biała: Wybuch w zabytkowym kościele. Strażacy odnaleźli opróżnioną gaśnicę
W zabytkowym kościele św. Barbary w Bielsku-Białej najprawdopodobniej doszło do wybuchu gaśnicy, która znajdowała się na poddaszu świątyni. Teraz konieczne będą prace naprawcze i konserwatorskie. Ewentualność sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia sprawdza prokuratura.
Do wybuchu w kościół św. Barbary w Bielsku-Białej, działającym od 1690 roku, doszło we wtorek po południu.
- Strażacy otrzymali informację, że na miejscu wysiadł prąd, są powybijane szyby. Strażacy sforsowali drzwi do zakrystii, weszli i zauważyli uszkodzoną rozdzielnię prądu, uszkodzonym stropem i ścianą nośną, po czym rozpoczęło się szukanie źródła. Po wejściu na poddasze i nad uszkodzonym stropem zauważyli butlę gaśniczą - opróżnioną i rozszczelnienioną - przekazał reporter Polsat News Jakub Zegadło.
Dlaczego mogło dojść do wybuchu gaśnicy?
O możliwe przyczyny samoistnego wybuchu Polsat News zapytał eksperta. - Ostatnie upały wiadomo, że podniosły temperaturę zarówno na zewnątrz i w środku gaśnicy, to powoduje wzrost ciśnienia - mówił Andrzej Rokowski z firmy produkującej gaśnice KZWM OGNIOCHRON.
- Po drugie gaśnica była serwisowana 9 sierpnia, czyli powinna być sprawdzona waga gotowej do użycia. Przy gaśnicy śniegowej jest ważne, żeby waga nie przekraczała parametrów dopuszczalnych, jeżeli tak będzie, może nastąpić taka sytuacja - dodał.
ZOBACZ: Ostrów Wielkopolski. Tragedia podczas pogrzebu. Nie żyje mężczyzna
Jak zaznaczył reporter Polsat News, kluczowa jest również nakrętka, która znajduje się u ujścia gaśnicy. - To bezpiecznik, który powinien zadziałać, jeśli gaśnica jest zbyt ciężka. Jeśli jest zbyt duże ciśnienie, to bezpiecznik powinien się otworzyć i wypuścić nadmiar ciśnienia. Tak się nie stało - możliwe, że bezpiecznik był trefny - wyjaśnił.
WIDEO. Bielsko-Biała: Wybuch w kościele. Strażacy znaleźli gaśnicę
Możliwe również, że na miejscu doszło do przewrócenia gaśnicy i złamania zaworu. - Wtedy wręcz, jak pocisk gaśnica mogła zadziałać i uszkadzać stropy, a także zagrażać zdrowiu i życiu - przekazał Jakub Zegadło.
Bielsko-Biała: Zabytkowy kościół zamknięty
Na szczęście w trakcie zdarzenia kościół był pusty. W związku z tym, że zniszczona została konstrukcja nośna świątynia na ten moment pozostaje zamknięta dla wiernych.
- Straty są trudne do ocenienia na pierwszy rzut oka, została zniszczona skrzynia z rozdzielnia prądu, naruszone szafy w zakrystii, a to są dość solidne szafy. Część szat zostało zniszczonych od tego podmuchu - mówił ks. Grzegorz Klaja, proboszcz kościoła św. Barbary w Bielsku-Białej.
ZOBACZ: Strzeleczki: Okradziono plebanię. Złodziej uciekając złamał nogę
- Co ciekawe żadna figura ani Matki Bożej Fatimskiej ani Chrystusa Zmartwychwstałego, zresztą figura historyczna, zabytkowa, które były umieszczone na szafie, nie spadły. Obraz św. Józefa, który wisiał na szafie tez nie został naruszony - dodał.
Ewentualność sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia sprawdza bielska prokuratura. Prowadzi też czynności wyjaśniające.
Czytaj więcej