Korea Północna. Kim Dzong Un i Władimir Putin wymienili się listami
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un i prezydent Rosji Władimir Putin wymienili we wtorek korespondencję, w której zobowiązali się do rozwijania współpracy - podała agencja Rutera, powołując się na północnokoreańską agencję KCNA. Zacieśnianie relacji na linii Pjongjang - Moskwa z niepokojem obserwuje Waszyngton, który oskarżył Kima o dostarczanie Putinowi amunicji używanej w Ukrainie.
Według KCNA obaj przywódcy mieli zadeklarować, że ich państwa będą utrzymywały "długotrwałą strategiczną relację".
Wymiana korespondencji miała uczcić 78. rocznicę wyzwolenia Korei spod kolonialnych rządów Japonii. Ten dzień także obchodzony jest jako święto narodowe w Korei Południowej.
Kim w liście do Putina miał napisać, że "przyjaźń obu krajów została ukuta podczas II wojny światowej wraz ze zwycięstwem nad Japonią, a teraz w pełni demonstruje swoją niezwyciężoność i siłę w walce o rozbicie arbitralnych praktyk i hegemonii imperialistów".
"Jestem głęboko przekonany, że przyjaźń i solidarność (...) będą dalej rozwijane w długotrwałą strategiczną relację zgodną z wymaganiami nowej ery" - napisał przywódca Korei Północnej. Dodał, że oba państwa "zawsze będą zwyciężać, silnie wspierając się i współpracując ze sobą w trakcie osiągania wspólnego celu i sprawy".
ZOBACZ: Propozycja spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem. Jest reakcja Kijowa
"Jestem pewien, że wzmocnimy dwustronną współpracę we wszystkich dziedzinach dla dobra obu narodów oraz stabilności i bezpieczeństwa Półwyspu Koreańskiego i całej Azji Północno-Wschodniej" - dodał Kim.
Putin również miał zadeklarować wzmocnienie więzi między Moskwą a Pjongjangiem. "Jestem pewien, że wzmocnimy dwustronną współpracę we wszystkich dziedzinach dla dobra obu narodów oraz stabilności i bezpieczeństwa Półwyspu Koreańskiego i całej Azji Północno-Wschodniej" - napisał rosyjski prezydent.
Waszyngton oskarża Pjongjang i Moskwę
Stany Zjednoczone oskarżyły Koreę Północną o dostarczanie Rosji pocisków artyleryjskich i rakiet, które mają być wykorzystywane podczas inwazji na Ukrainę.
Rzecznik Departamentu Stanu Patel oświadczył, że Waszyngton jest "głęboko zaniepokojony" powiązaniami Pjongjangu z Moskwą.
Pjongjang i Moskwa zaprzeczyły jednak jakimkolwiek transakcjom zbrojeniowym.
ZOBACZ: Zemsta Kim Dzong Una? Pociski z Korei Północnej w rękach Rosjan
Tymczasem w poniedziałek przywódca Korei Północnej odwiedził kluczowe zakłady zbrojeniowe kraju, w tym produkujące taktyczne pociski rakietowe. Według KCNA Kim miał wezwać do "intensyfikacji i usprawnienia" ich produkcji".
Reuters przypomniał, że poniedziałkowa wizyta była kolejną z serii w zakładach zbrojeniowych i obiektach wojskowych, kiedy Kim podkreślał konieczność zwiększenia produkcji.
Pod koniec lipca Koreę Północną odwiedził szef rosyjskiego resortu obrony Siergiej Szojgu. Kim razem z gościem z Moskwę dokonali przeglądu najnowszych pocisków zdolnych do przenoszenia broni jądrowej i dronów szturmowych.
Czytaj więcej