Zbiorowy napad w centrum handlowym w Kalifornii. Rabusie użyli gazu na niedźwiedzie

Świat
Zbiorowy napad w centrum handlowym w Kalifornii. Rabusie użyli gazu na niedźwiedzie
Youtube/Royol News
Około 50 osób napadło na sklep w Los Angeles

Grupowy napad na luksusowy sklep w Los Angeles. Około 50 osób wdarło się do środka i wyniosło z niego rzeczy warte 100 tysięcy dolarów. Podobny napad miał miejsce zaledwie kilka dni wcześniej. Złodzieje wynieśli wtedy jeszcze bardziej wartościowe rzeczy. Śledczy ustalają czy w zdarzeniach brały udział te same osoby.

W sobotę w centrum handlowym Topanga Mall w Los Angeles doszło do zbiorowego napadu. Około 50 osób wdarło się do sklepu z luksusową odzieżą, zabrało wiele drogich torebek i ubrań. Złodzieje wprowadzali chaos w sklepie, biegali między klientami, rozbijali gabloty i przewracali manekiny.

 

Nalot został nagrany przez świadków zdarzenia. Złodzieje po napadzie po prostu wybiegli ze sklepu. Na zewnątrz wsiedli do kilku samochodów i uciekli.


Podczas zdarzenia sprawcy rozpylili w sklepie gaz na niedźwiedzie, który powoduje silne podrażnienie oczu i dróg oddechowych. Poszkodowany został jeden z ochroniarzy. Zajęli się nim wezwani na miejsce ratownicy. Przyjechała także policja. 

 


Funkcjonariusze zapowiedzieli, że dołożą wszelkich starań, aby odnaleźć wszystkie osoby biorące udział w napadzie.

 

ZOBACZ: Francja: Napadł na seniorkę i jej wnuczkę. Nagranie trafiło do sieci


Jak podaje New York Post, wartość zabranych towarów szacowana jest na od 60 do 100 tysięcy dolarów.  

Grupowe napady w Kalifornii. Kradną ubrania warte setki tysięcy 

To nie pierwszy taki napad w Kalifornii w ciągu ostatnich dni. We wtorek grupa 30 osób obrabowała sklep Yves Saint Laurent. Towary ukradzione ze sklepu warte były nawet 300 tysięcy dolarów.  


Tamci rabusie również zostali zarejestrowani na nagraniach. 

 


Filmy pokazują grupę wybiegającą ze sklepu z ubraniami i innymi towarami w rękach. Część z zakamuflowanych osób opuściła miejsce zdarzenia pieszo, inni uciekli samochodami.


Trwa śledztwo w sprawie. Policja ustala, czy w napadach brały udział te same osoby. 

kar/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie