Referendum. PiS ujawniło czwarte pytanie
Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi? - brzmi czwarte referendalne pytanie, które przedstawił w poniedziałek rano minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Poprzednie trzy dotyczą państwowych przedsiębiorstw, wieku emerytalnego i imigrantów.
Poniedziałkowe pytanie było czwartym, czyli ostatnim, które ma się pojawić na referendalnej karcie do głosowania 15 października. Tego samego dnia Polacy przy urnach wyborczych będą wybierać nowy skład parlamentu.
Czwarte pytanie referendalne
W poniedziałkowym spocie pojawił się minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który na wstępie podkreślił, że "Polska może stać się kolejnym celem Putina". - Nasze bezpieczeństwo jest realnie zagrożone, dlatego konsekwentnie wzmacniamy Wojsko Polskie i budujemy zaporę na granicy z Białorusią i Rosją - mówił.
Błaszczak odniósł się do rządów Platformy Obywatelskiej i stwierdził, że Donald Tusk likwidował jednostki wojskowe na wschodzie Polski. Później zarzucił partii opozycyjnej, że krytykowała Zjednoczoną Prawicę za budowę bariery na granicy z Białorusią, a następnie "zapowiadali jej likwidację".
- Nie pozwolimy na to, żeby Polska była bezsilna na coraz większą agresję ze strony Putina. Kolejne pytanie referendalne będzie brzmiało: Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi? - ujawnił.
Pytania referendalne
Pierwsze pytanie zaprezentował w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?". - Dla nas decydujący jest zawsze głos zwykłych Polaków - mówił wicepremier w nagraniu.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński ujawnił pierwsze referendalne pytanie
W sobotę rano w mediach społecznościowych PiS ukazał się kolejny spot z prezentacją drugiego pytania. - Mówią tyle o kobietach, a kazali im pracować prawie do śmierci. Tak samo mężczyznom - mówiła w nagraniu była premier, a dziś europosłanka Beata Szydło.
W filmie pojawiły się wypowiedzi polityków związanych z PO. - Nie ma potrzeby podnoszenia wieku (emerytalnego - red.), można stworzyć możliwość wyboru - mówił Bronisław Komorowski. Zaraz po jego słowach w spocie zobaczyliśmy Donalda Tuska, który oznajmiał: - Przyjmuję podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia.
- Kłamali więc w tej sprawie - skomentowała Szydło, po czym zaprezentowała kolejne pytanie referendalne.
"Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?" - zapytała była szefowa rządu.
ZOBACZ: Drugie pytanie referendalne. PiS zdradziło jego treść
W niedzielę rano trzecie pytanie zaprezentował premier Mateusz Morawiecki. W nagraniu podkreślił, że jego rząd od początku był przeciwny mechanizmowi przymusowej relokacji imigrantów. W spocie po raz kolejny pojawiła się wypowiedź Donalda Tuska, który przed laty powiedział, iż "jeżeli rząd polski będzie zdecydowany, żeby nie uczestniczyć w solidarnym podziale obowiązków w sprawie uchodźców, to będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami".
Morawiecki powiedział, że po latach sprawa relokacji imigrantów "znowu stanęła na unijnej agendzie". - My tego w Polsce nie chcemy - oznajmił. Następnie zadał pytanie, które ma pojawić się w referendum.
"Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?" - zapytał Morawiecki, jednocześnie ujawniając kolejne pytanie, jakie ma się pojawić podczas referendum.
Potwierdziły się ustalenia Polsat News
Kilka dni wcześniej Polsat News ustalił, że sztab Prawa i Sprawiedliwości rozważa zadanie nie jednego, ale czterech pytań w ramach referendum. Sztabowcy partii rządzącej twierdzili, iż "na stole leżą propozycje konkretnych pytań". "Oprócz sprawy imigrantów chcemy zapytać o kwestie wieku emerytalnego, rozważamy też konkretne pytania skierowane bezpośrednio do rolników" - przekazali.
Rozważane miało być także pytanie w sprawie polskich lasów i pomysłu na przeniesienie kompetencji w tym zakresie pod kuratelę Komisji Europejskiej. Wynika to z propozycji hiszpańskiej prezydencji, która chce, by UE objęła swoimi kompetencjami tzw. leśne produkty niedrzewne, w tym dziczyznę, grzyby, owoce leśne, żywicę czy miód.
Czytaj więcej