Hiszpania: Pożar luksusowego jachtu. Załoga musiała uciekać
Luksusowy jacht stanął w płomieniach w pobliżu wybrzeży wyspy Formentery. Ze statku musiało uciekać 17 osób, jedna uległa poparzeniom. Szybko rozprzestrzeniający się ogień przykuł uwagę wielu turystów, którzy uwiecznili na nagraniach dramatyczny widok.
Jacht o długości prawie 27 metrów zapalił się niedaleko wyspy Formentera. Stał zakotwiczony przy plaży Es Cavall d’en Borras.
ZOBACZ: Białoruś: Pożar rafinerii w Mozyrzu. Ukraina zapowiadała prowokację wagnerowców
Ogień zaczął bardzo szybko się rozprzestrzeniać, a nad statkiem unosił się gęsty czarny dym. W tym czasie na pokładzie znajdywało się 17 osób - pięciu członków załogi i 12 pasażerów. Dzięki pomocy prywatnym statkom, które pływały w okolicy osoby bezpiecznie opuściły palący się pokład.
Jak podaje The Mirror, regionalni ratownicy poinformowali, że jedna osoba uległa niewielkim oparzeniom. 39-letni Hiszpan, który był członkiem załogi statku, trafił do szpitala.
Pożar luksusowego jachtu. Akcja gaśnicza rozegrała się na otwartym morzu
W związku z dramatyczną sytuacją na całym wybrzeżu ogłoszono alarm. Kłębiący się dym przykuł uwagę turystów, którzy zaczęli nagrywać całą sytuację.
Hiszpańska straż przybrzeżna potwierdziła w niedzielę, że płonący statek miał nazwę Irmao. Po maszynę wysłano łódź, która miała ją odholować dalej w morze. Wysłani ratownicy ugasili pożar, jednak wskutek zbyt dużych zniszczeń jacht zatonął.
ZOBACZ: Hawaje: Pożary na wyspie Maui. Nie żyje co najmniej 36 osób
Nie jest jasne, dlaczego na pokładzie wybuchł pożar. Nie podano także narodowości gości przebywających na statku, ani kto był właścicielem jachtu. Jednak nieoficjalnie media podają, że statek mógł należeć do profesjonalnego gracza w pokera znanego pod pseudonimem "The Lion".