Białoruś: Kolejna ofiara politycznych represji. W obronie księdza stanęli wierni
Białoruscy funkcjonariusze chcieli aresztować księdza w kościele. W jego obronie stanęli wierni, którzy nie dopuścili do aresztowania proboszcza wewnątrz świątyni. Jednak po opuszczeniu diecezji został zatrzymany, rzekomo usłyszał zarzuty "polityczne".
W niedzielę grupa Chrześcijańska Wizja poinformowała o aresztowaniu na Białorusi katolickiego księdza Antoniego Adamowicza. Według ich przekazu, Służby Bezpieczeństwa Białorusi wkroczyły do kościoła w Pierszamajsku w obwodzie grodzieńskim i próbowały zatrzymać księdza na oczach ludzi.
ZOBACZ: Białoruś wysyłka czołgi na granicę. Ćwiczenia "działań wojennych"
Wierni stanęli jednak w obronie duchownego i nie pozwolili mundurowym na jego aresztowanie. Funkcjonariusze wycofali się ze świątyni, jednak ksiądz i tak został zatrzymany, gdy wrócił na plebanię. Budynek został dokładnie przeszukany.
Według opozycyjnych białoruskich mediów zarzuty, które usłyszał proboszcz, mają charakter "polityczny".
Ksiądz został zatrzymany. Wcześniej dostał wezwanie na przesłuchanie
Nie był to pierwszy kontakt księdza z białoruskimi służbami. Na początku ubiegłego tygodnia proboszcz został wezwany na przesłuchanie. Media podają, że zabrano mu telefon w celu jego weryfikacji. Białoruskie służby często próbują w ten sposób znaleźć "dowody" potwierdzające winę podejrzanego.
ZOBACZ: Białoruś. Siarhiej Cichanouski na nagraniu z więzienia. Opublikowano wideo
Antoni Adamowicz jest proboszczem kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Pierszamajsku. Jest absolwentem tamtejszego seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął w 2009 roku.
Chrześcijańska Wizja monitoruje prześladowania księży na terenie Białorusi. Na jej liście z początku sierpnia figurowało 58 duchownych. Większość usłyszała zarzuty związane z "kryzysem politycznym".
