Czwarte pytanie w referendum. Krzysztof Gawkowski: Jestem przekonany, co ogłosi PiS
- Dowiadujemy się dzisiaj o pytaniu o relokację, pewnie jutro o Lasy Państwowe - przewidywał Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica) w "Śniadaniu Rymanowskiego". Politycy opozycji zgodnie oceniali w programie, że referendum służy PiS do prowadzenia kampanii wyborczej. Bartosz Kownacki z partii rządzącej przekonywał jednak, że wyniki głosowania mają wskazać "azymut" przyszłemu rządowi.
Przymusowej relokacji migrantów narzucanej przez "biurokrację" europejską ma dotyczyć trzecie pytanie w referendum, które PiS chce zorganizować w dniu wyborów do Sejmu i Senatu. Była to kwestia, która zdominowała dyskusję w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego".
- To referendum to nielegalne prowadzenie kampanii wyborczej - skomentowała Aleksandra Gajewska (PO). Stwierdziła też, że w "kwestiach migranckich nikt nie jest takim hipokrytą jak PiS". - To ugrupowania straszy Polki i Polaków imigrantami, a następnie okazuje się, że w 2022 roku szeroko otworzyło drzwi dla osób przyjeżdżających z państw islamskich - powiedziała.
ZOBACZ: Drugie pytanie referendalne. PiS zdradziło jego treść
Gajewska stwierdziła, że planowane referendum jest nieuzasadnione. - To wciskanie Polakom kłamstw - oceniła.
Według Bartosza Kownackiego (PiS) to referendum "da pewne azymuty dla przyszłego rządu". - Dlatego to tak irytuje naszych przeciwników - tłumaczył, dodając, że jeżeli referendum będzie ważne, to "żaden rząd nie będzie mógł podnieść wieku emerytalnego nie łamiąc decyzji wyborców". - Nie będzie mógł przyjąć imigrantów do Polski, tych którzy są narzucani przez Unię Europejską - mówił.
"Referendum na polityczne zamówienie"
Joanna Mucha (Polska 2050) powiedziała, że jej ugrupowanie jest "za" referendami, ale "temat tych referendów nie powinien być politycznym zamówieniem na potrzebę chwili". - PiS stawia bardzo głębokie strukturalne problemy Polski w formie, która jest jakąś aberracją - oceniła.
ZOBACZ: J. Mucha w "Graffiti": Pani Joanna nie popełniła przestępstwa
Mucha zdradziła, że politycy Polski 2050 prawdopodobnie będą namawiali do tego, żeby nie brać udziału w planowanym przez PiS referendum. - Trzecia Droga jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie - sprostował Władysław Teofil Bartoszewski (PSL).
"Wszystko co związane z referendum do kosza"
Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica) jest "niebywałą hipokryzją Mateusza Morawieckiego" pytanie związane z przyjmowaniem imigrantów. Stwierdził, że to właśnie za rządów tego premiera do Polski przyjechało najwięcej obcokrajowców.
- Lewica będzie bojkotowała referendum. Będziemy namawiali, żeby nie pobierać karty do głosowania, żeby w wyborczych trybie - to co jest jasne - na Sejm i Senat oddać głos, bo to nasz obywatelski obowiązek. A wszystko co dotyczy referendum ma być w koszu - powiedział.
Jego zdaniem referendalne pytania zaproponowane przez PiS "są wyrwane z kontekstu, po to żeby wygrywać w wyborach".
Prowadzący zapytał Pawła Szrota (Kancelaria Prezydenta RP), czy nie martwi się wezwań przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych do bojkotu referendum. - To jest wielkie ryzyko dla tych partii, bo takie wezwania mogą skutkować pozostaniem ich elektoratu w domach - odpowiedział.
"Polska to nie Szwajcaria ani Ateny"
Przemysław Wipler (Konfederacja) uważa, że "traktowanie wyborców jako tak niedojrzałych, niemądrych, że nie będą potrafili odróżnić wyborów od referendum, to fundament sposobu rządzenia naszym krajem co najmniej od ośmiu lat".
- My przygotowaliśmy pytania, które zadalibyśmy Polakom w ramach referendum jeszcze zanim zostały oficjalnie pokazane te pytania (prezentowane przez PiS - red.). Uważamy, że dobrze byłoby zapytać Polaków, czy chcieliby, żeby imigranci mieli takie same świadczenia socjalne jak Polacy - powiedział.
Wymienił też pytanie dotyczące zakazu rejestracji samochodów spalinowych, który ma wejść w życie w 2035 roku.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński ujawnił pierwsze referendalne pytanie
Wipler przypomniał, że jego partia od początku jest przeciwko ściąganiu imigrantów. - Po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości łatwiej jest spotkać uczciwego polityka PiS-u, albo kompetentnego menedżera w spółce Skarbu Państwa niż Polaka przywożącego nam jedzenie, albo prowadzącego samochód - ocenił Wipler.
Władysław Teofil Bartoszewski (PSL) przypomniał, że "Polska nie jest Szwajcarią, albo starożytnymi Atenami". - U nas nie ma systemu referendalnego. U nas się zwołuje referendum bardzo rzadko i sprawach podstawowych - przypomniał, podając przykład głosowania dotyczącego wejścia do UE.
Gawkowski: Jutro padnie pytanie o Lasy Państwowe
Zdaniem Muchy pytania do referendum powinny być przygotowywane przez "panel obywatelski". - I to jest prawdziwa demokracja - powiedziała.
- Dowiaduje się dzisiaj o pytaniu o relokację, pewnie jutro o Lasy Państwowe - hit - powiedział Gawkowski. - Kto z nas chce prywatyzować Lasy Państwowe? Nie ma chyba takich... No może wy chcecie - zwrócił się do Kownackiego i dodał: robicie wodę z mózgu wyborcom.
ZOBACZ: Referendum. Premier Mateusz Morawiecki zaprezentował trzecie pytanie. Dotyczy migrantów
Zdaniem posła Lewicy PiS "depcze szacunek" dla powagi referendum. Uznał, że jest "przekonany", iż w poniedziałek rano, któryś z polityków PiS ogłosi pytanie, które będzie dotyczyć lasów.
- Pan się dowie jutro, jakie jest czwarte pytanie - odparł Kownacki. Jednocześnie zarzucił, że jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen chciał prywatyzacji Lasów Państwowych. - Za czasów KO też były przymiarki - mówił.
- Chcielibyście żebyśmy gadali o rzeczach oczywistych, albo absurdalnych zamiast rozliczać osiem lat waszych rządów - powiedział Kownackiemu Wipler.
Poprzednie odcinki audycji można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej