Wzięły sprawy w swoje ręce. Gospodynie wiejskie wybrukowały chodnik
Ulepią pierogi, zaśpiewają i zatańczą na festynie, ale to nie są ich jedyne zalety. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich "Rumianki" pokazały na co je stać i... wybrukowały Romaszki. Ich akcja okazała się tak wielkim sukcesem, że kilka dni później kobiety zbudowały drogę z miejscowego cmentarza do kaplicy.
"Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję" - kultowy cytat z "Czterdziestolatka" wzięło sobie do serca Koło Gospodyń Wiejskich "Rumianki" z Romaszek pod Białą Podlaską. Kobiety zdecydowały, że nie będą czekać na remont chodnika i same zaczną go wykładać kostką brukową. Efekt przerósł ich oczekiwania.
- W zasadzie te pomysły powstały w 2019 roku jak powołałyśmy nasze Koło, żeby wspólnie coś tam dla tej wsi zrobić. Żeby się spotykać, żeby były zajęcia kreatywne dla dzieci oraz dorosłych. Żeby ludzie mieli gdzie się spotkać, a też przy okazji zrobić coś dla wsi - przypomina historię "Rumianek" Jolanta Pawlukiewcz.
Smaczna zachęta dla każdego
Akcja wybrukowania chodnika zachęciła nie tylko kobiety, ale także pozostałych mieszkańców wsi do pomocy. Przynętą miała być lokalna, wschodnia, pyszna kuchnia. - Gotowaliśmy tutaj bigosiki różne, a to żurek, pani Jola placki z dziurką robiła, a to kompocik, tak że każdy przychodził chętnie, bo coś tam się działo - mówi mieszkanka Romaszek Danuta Pajnowska.
ZOBACZ: "Przyjechało do was pisowskie koło gospodyń". Szydło opowiedziała anegdotę z Brukseli
W pewnym momencie przy budowie nowej infrastruktury pracowało nawet 40 osób - frekwencja była zatem imponująca, patrząc na liczbę mieszkańców Romaszek - 400. Członkinie KGW "Rumianki" mogą się pochwalić także innym osiągnięciem - w rozmowie z reporterką Polsat News Aleksandrą Dunajską przekazały, że w ciągu dwóch godzin są w stanie ulepić 1500 pierogów.
Czytaj więcej