Krzysztof Kwiatkowski apeluje do PiS: Wystawcie mi kontrkandydata
- Muszę powiedzieć, że prezes Jarosław Kaczyński to niezły dowcipas - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Krzysztof Kwiatkowski, komentując treść ujawnionego pytania referendalnego. Senator niezależny i były prezes NIK zaapelował również do PiS o wystawienie kontrkandydata przeciwko niemu w okręgu łódzkim. - Wybory to wybory, traktujmy obywateli poważnie - stwierdził.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ujawnił w piątek pierwsze pytanie referendalne, które będzie brzmieć: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?". Do sprawy odniósł się w Polsat News senator niezależny, były prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski.
"Prezes Kaczyński to niezły dowcipas"
- Muszę powiedzieć, że prezes Jarosław Kaczyński to niezły dowcipas. Nie wpadłbym na to, żeby z nas wszystkich próbować zrobić idiotów. W Polsce jest tylko jedno duże przedsiębiorstwo państwowe: to jest Państwowe Przedsiębiorstwo Żeglugi Morskiej. Zatem pytać o jedną firmę 38 milionów Polaków to trzeba mieć poczucie humoru - stwierdził.
Jak dodał, "prawo mówi wyraźnie, że pytania referendalne muszą być sformułowane precyzyjnie". Nazwał też polski rząd "paserem", bo - jak tłumaczył - jeśli "pyta, czy wyprzedawać, a definicja wyprzedaży, to sprzedaż poniżej wartości, to znaczy, że rząd chce robić jakieś lewe interesy". - Sprzedawać mienie państwa poniżej wartości? - zastanawiał się.
ZOBACZ: Tomasz Trela w "Graffiti": Te wybory są o tym, czy Polska ma być dalej w rękach gangreny złoczyńców
Kwiatkowski przedstawił swoją wersję pytania referendalnego, które według niego powinno brzmieć: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw, czy wolisz, gdy PiS wyprowadza majątek publiczny w ramach takich programów jak 'Willa plus' ministra Czarnka".
- Jeżeli rząd pyta, czy ma zgodę na wyprzedaż majątku, to nie ma. Fora ze dwora. Sasin ręce precz od państwowych firm. Już za ułamek wartości sprzedaliście Lotos węgierskiej firmie MOL, której prezes jest ścigany europejskim nakazem aresztowania za korupcję. Wy już nic nie sprzedawajcie - zaapelował.
Senator Kwiatkowski: Ustawiają się kolejki chętnych ze świata przed rządem
Według Kwiatkowskiego "jak sprzedawała Platforma to za prawdziwą wartość". - A jak PiS sprzedaje to za ułamek wartości. Słyszałem, że się ustawiają kolejki chętnych z całego świata przed polskim rządem. Wszyscy chcą z nami robić interesy, bo tylko polski rząd wyprzedaje majątek publiczny za ułamek wartości - stwierdził.
Jego zdaniem "polski rząd zachowuje się jak handlarz w amoku na pchlim targu".
WIDEO: Krzysztof Kwiatkowski w "Gościu Wydarzeń"
Krzysztof Kwiatkowski apeluje do PiS. "Powinien być co najmniej jeden kontrkandydat"
W programie poruszono również temat finansowania kampanii wyborczej oraz kampanii referendalnej, które będą nachodzić na siebie. - Jestem pełen obaw, że to jest tak naprawdę skok na to, żeby nielegalnie, poza przepisami zapisanymi w ordynacji wyborczej, wydać ogromne pieniądze - ocenił.
Jak powiedział, "wiemy, że cała idea tego referendum, jest tylko po to, żeby rząd, żeby PiS mógł finansować w trakcie kampanii wyborczej kampanię referendalną, a w praktyce realizować swoje polityczne cele".
ZOBACZ: Wybory i referendum jednego dnia. Szefowa KBW: Byłoby to dodatkowe wyzwanie
Krzysztof Kwiatkowski, który będzie reprezentował pakt senacki w Łodzi, zaapelował do PiS o wystawienie kontrkandydata. - Ja się martwię. Ja już słyszałem o czterech kandydatach PiS w moim okręgu, ale każdy rejteruje, składa rezygnację i mówi, że nie będzie przeciwko mnie kandydował - stwierdził.
- Proszę i apeluję do działaczy PiS. Wystawcie mi kontrkandydata. Wybory to wybory, traktujmy obywateli poważnie. Powinien być co najmniej jeden kontrkandydat, żeby łodzianie mieli wybór - podkreślił.
Czytaj więcej