Mediolan: Zuchwała kradzież. Zniknęły torby za 90 tys. euro
Brak śladów włamania, brak podejrzanych, pewne jest tylko jedno: z magazynu luksusowego domu mody Hermes w Mediolanie zniknęły cztery torby warte łącznie 90 tys. euro. Złodzieje zastosowali niecodzienną metodę: podmienili drogie modele na tańsze, co spowodowało, że obsługa z opóźnieniem odkryła braki w magazynie.
Kradzież została zgłoszona w ostatnich dniach, kiedy ekspedientka, która szukała torby w magazynie, zorientowała się, że asortyment został podmieniony - z droższych na tańsze modele marki Hermes. Na początku wydawało się to zwykłą pomyłką. Po dokładnym sprawdzeniu stanu magazynu okazało się, że brakuje czterech toreb - m.in. kultowej Birkin ze skóry aligatora o wartości około 50 tys. euro.
ZOBACZ: Musk oskarża firmę Zuckerberga o "kradzież tajemnic handlowych"
Rabunek był dokładnie przemyślany: żadna półka nie pozostała pusta, zamiast droższych torebek pojawiły się te tańsze. Nieznana jest dokładna data incydentu, śledczy wciąż pracują nad nagraniami z kamer. Do magazynu przy ulicy Montenapoleone można dostać się tylko przez sklep, a na drzwiach nie widnieją żadne ślady włamania.
Torba Birkin - symbol luksusu
Najdroższym skradzionym egzemplarzem jest torebka Birkin o wartości około 50 tys. euro. Pomysł na jej zaprojektowanie narodził się w powietrzu, podczas lotu Paryż-Londyn w 1981 roku. Angielska aktorka Jane Birkin podróżowała obok Jean-Louisa Dumasa, prezesa firmy Hermes. Oboje zaczęli rozmawiać i kobieta poskarżyła się, że nie może znaleźć torby, która odpowiadałaby jej potrzebom.
ZOBACZ: Nie żyje Jane Birkin. Piosenkarka miała 76 lat
Dumas, zainspirowany rozmową z aktorką, zaprojektował miękką i pojemną torbę o prostokątnym kształcie, z gładkim profilem i szwach siodłowych. Od tego czasu model Birkin jest jednym z najbardziej pożądanych produktów znanej marki.
Czytaj więcej