Wybory do Senatu. Roman Giertych zmienia zdanie
Były wicepremier w pierwszym rządzie PiS Roman Giertych zamieścił w nocy wpis sugerujący zmianę zdania w kwestii walki o mandat senatora w ramach paktu opozycyjnego. Jeszcze kilkanaście godzin temu był gotów z niego zrezygnować. "Nie czuję się w żaden sposób związany posłuszeństwem wobec decyzji paktu senackiego" - pisze mecenas, którego krytykuje Lewica.
W środę Roman Giertych ogłosił, że rezygnuje z walki o mandat, winiąc za całą sytuację Lewicę, jednak już kilkanaście godzin później zamieścił wpis, z którego wynika, że nie jest do tej decyzji przekonany.
"Piszę późno, gdyż do tej chwili czytałem te niezliczone komentarze na temat mojej rezygnacji z ubiegania się ze startu w ramach Paktu Senackiego. Większość z nich namawia mnie, abym wystartował przeciwko kandydatowi PiS, a także kandydatce Partii Razem poseł Magdalenie Biejat, która wczoraj ogłosiła, że będzie startować do Senatu z miasta, w którym żyję i pracuję już ponad ćwierć wieku - z Warszawy" - napisał Toman Giertych.
"Nie czuję się w żaden sposób związany posłuszeństwem wobec decyzji Paktu Senackiego skoro Lewica, Partia Razem i osobiście pani poseł publicznie deklarowali, że nawet gdybym wystartował z Paktu Senackiego, to oni wystawią mi kontrkandydata. I tym samym zablokowali mi możliwość takiego startu" - dodaje na Twitterze/X Giertych.
ZOBACZ: Wybory parlamentarne 2023. Opublikowano kalendarz wyborczy
M. Biejat krytykuje Giertycha: Nie byłby godnym kandydatem paktu senackiego
Według byłego ministra edukacji narodowej podział głosów opozycji dokładnie na pół w okręgu warszawskim "nie skutkuje możliwością zwycięstwa PiS", jednak tezę mają zweryfikować badania, które w najbliższym czasie Giertych zamierza zlecić. "Jeśli okażą się pozytywne, to bardzo poważnie rozważę taki start" - dodaje.
Niechęci wobec Romana Giertycha nie kryje Lewica. - Roman Giertych nie tylko w dawnych czasach, kiedy budował Młodzież Wszechpolską występował przeciwko wartościom demokratycznym, ale również dziś można znaleźć wypowiedzi, gdzie wypowiada się skandalicznie na temat praw kobiet, praw mniejszości - mówi w rozmowie z PAP Magdalena Biejat.
Polityczka zapewnia, że partia "nie ma amnezji i pamięta, kto wpuścił brunatną falę do polskiej polityki". - Giertych nie byłby godnym kandydatem paktu senackiego - dodaje.
Zgodnie z decyzją prezydenta wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Partie polityczne mają czas do 28 sierpnia na złożenie wniosków o rejestrację komitetu wyborczego do Państwowej Komisji Wyborczej. Do 6 września z kolei muszą poinformować o liście kandydatów na parlamentarzystów.
Czytaj więcej