Włochy: Poprosił o przekrojenie kanapki. Podzielił się paragonem w sieci

Świat
Włochy: Poprosił o przekrojenie kanapki. Podzielił się paragonem w sieci
Wikimedia Commons/TripAdvisor
Włoska restauracja kazała zapłacić turyście za przekrojenie kanapki

Turysta zamówił we włoskiej restauracji wegetariańską kanapkę z frytkami, prosząc o przekrojenie jej na pół. Kiedy przyszło do płacenia, ze zdziwieniem zauważył dodatkową pozycję na rachunku. Zdumiony mężczyzna podzielił się zdjęciem paragonu w popularnym serwisie z recenzjami. "Niewiarygodne, ale prawdziwe" - podpisał fotografię.

Mieszkaniec Mediolanu wybrał się na wycieczkę nad Lago di Como w północnych Włoszech. Mężczyzna postanowił zamówić wegetariańską kanapkę w lokalu o nazwie Bar Pace w miejscowości Gera Lario.

 

Turysta wybrał dla siebie oraz swojego towarzysza wegetariańską kanapkę z frytkami, prosząc o przekrojenie jej na pół. Podczas płacenia zauważył nietypową pozycję na paragonie. Negatywną recenzją lokalu podzielił się w mediach społecznościowych.

Włochy. Kazali zapłacić turyście za przekrojenie kanapki

Okazało się, że właściciel restauracji doliczył klientowi do rachunku opłatę za przekrojenie kanapki. Mężczyzna opublikował zdjęcie paragonu w serwisie TripAdvisor.

 

Na rachunku można zobaczyć: kanapkę za 7,5 euro (ok. 33 zł), colę za 3,5 euro (ok. 15,6 zł), wodę za 1,5 euro (ok. 6,7 zł), espresso za 1,2 euro (ok. 5,3 zł) oraz opłatę w wysokości 2 euro (ok. 9 zł) za "diviso da meta", czyli "przecięcie na pół".

 

"Niewiarygodne, ale prawdziwe" - napisał turysta, wystawiając restauracji jedną gwiazdkę.

 

Dodatkowa pozycja za przekrojenie kanapki. Restauracja broni opłaty

Na restaurację posypały się gromy w sieci, a serwis TripAdvisor musiał czasowo wstrzymać dodawanie opinii, aby zatrzymać napływ fałszywych komentarzy. Właścicielka restauracji w rozmowie z włoskim dziennikiem "La Repubblica" broni jednak opłaty. - Dodatkowe prośby kosztują - stwierdziła Cristina Biacchi.

 

- Musieliśmy użyć dwóch talerzy zamiast jednego, czas ich mycia się podwoił. Potem musieliśmy skorzystać z dwóch podkładek. To nie była zwykła kanapka, w środku były też frytki. Przecięcie jej na pół zajęło nam trochę czasu - podkreśliła.

 

ZOBACZ: Australia. Najdroższa kanapka świata? Turysta wpadł na lotnisku

 

Restauratorka zaznaczyła również, że klient nie kwestionował opłaty podczas płacenia. Biacchi dodała, że "usunęłaby ją z rachunku, gdyby miałby z nią jakiś problem".

 

Dodatkowe opłaty za krojenie posiłków zdarzają się w niektórych restauracjach w Stanach Zjednoczonych. Pewne lokale w Nowym Jorku całkiem odmawiają dzielenia jedzenia - twierdzi "New York Post".

jkm/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie