Wagnerowcy ćwiczyli wkroczenie do Polski. Manewry z udziałem 250 najemników
Najemnicy Grupy Wagnera prowadzą obecnie symulacje wtargnięcia na teren Polski - informuje ukraińskie Centrum Narodowego Ruchu Oporu. Działania mają zmusić polską armię do stałej gotowości i rozciągnięcia ściśle patrolowanej strefy.
Według informacji uzyskanych przez CNRU wynika, że w działaniach udział bierze około 250 bojowników prywatnej armii Jewgienija Prigożyna. Symulacje odbywają się w rejonie Piszczatki w obwodzie brzeskim.
"Blisko 250 bojowników przeprowadziło manewry wzdłuż granicy w celu rozciągnięcia polskich wojsk. (...) Takie działania Rosjan wskazują na operację psychologiczną mającą na celu zaognienie sytuacji" - napisano w komunikacie.
Wcześniej, analitycy Centrum Narodowego Ruchu Oporu alarmowali o możliwości wykorzystania Grupy Wagnera do wywarcia presji na obywateli krajów Europy środkowo-wschodniej czym odciągnęliby uwagę od wojny w Ukrainie.
Wagnerowcy wyjeżdżają z Białorusi
Według doniesień ekspertów amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną część najemników Grupy Wagnera wyjeżdża z Białorusi. Powodem ma być kwestie finansowe.
"Źródło w Rosji twierdziło 8 sierpnia twierdziło, że Grupa Wagnera przeprowadza pierwszą fazę wyjazdu z Białorusi, głównie do Kraju Krasnodarskiego, Woroneża i Rostowa autobusami, w grupach po 500 – 600 osób. Druga faza wyjazdów ma się rozpocząć po 14 sierpnia” - napisano w raporcie ISW.
ZOBACZ: Propozycja spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem. Jest reakcja Kijowa
Bojownicy decydują się na powrót do Rosji ponieważ Alaksandr Łukaszenka miał odmówić finansowania grupy.
Instytut wskazał, że wyjazdy najemników do Rosji może wskazywać, że układ zawarty przez Łukaszenkę po puczu z końca czerwca przestaje działać.
Czytaj więcej