"Ostatnia piosenka". Koncertowały na ulicy, chwilę później spadły rosyjskie rakiety
Dwie młode dziewczyny Switłana Semeykina i Kristina Spitsyna zginęły podczas rosyjskiego ataku rakietowego przeprowadzonego na Zaporoże. Nastolatki chwilę wcześniej koncertowały na ulicy, gdzie zbierały środki dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
Informacja o śmierci artystek obiegła ukraińskie media i wywołała falę komentarzy.
W sieci pojawiło się także nagranie, pochodzące z transmisji na żywo. Słychać na nim ostatnią piosenkę wykonaną w trakcie ulicznego koncertu. 19-letnia Switłana i 21-letnia Kristina zaśpiewały utwór "Wygramy wojnę" Ostapa Driwki.
Zaledwie godzinę po zakończeniu występu na Zaporoże spadły rosyjskie rakiety. Według oficjalnych informacji przekazanych przez zaporoskie władze, młodsza z dziewczyn zginęła od razu. Kristina trafiła zaś do szpitala, jednak po kilku godzinach na oddziale intensywnej terapii lekarze poinformowali o jej śmierci.
"Dziewczyny wierzyły w jasne i spokojne życie pod ukraińską flagą. Wierzyły w zwycięstwo i przybliżały je własnymi siłami. Teraz musimy to zrobić za nie" - napisała Wiktoria Knisz z Ośrodka Kultury i Wypoczynku w Matwijowie.
Kondolencje od ukraińskich gwiazd
Na dramatyczne informacje z Zaporoża zareagowały gwiazdy ukraińskiej muzyki. Swoje kondolencje przesłał m.in. znany piosenkarz Mychajło Choma występujący jako "Dzidzio".
ZOBACZ: Rosja: Nowy podręcznik do historii pełen kłamstw. Kreml nasila propagandę w szkołach
Zmarłe dziewczyny chwilę wcześniej wykonywały jego przebój "Ja i Sara".
"Mój Boże, wczoraj razem śpiewały i grały dla ludzi, a dziś już ich nie ma. Rosyjska rakieta bezlitośnie odebrała im głos, życie, a zarazem cząstkę duszy każdego z nas" - napisał.
Czytaj więcej