Hawaje: Pożary na wyspie Maui. Nie żyje co najmniej 36 osób
Co najmniej 36 osób zginęło w pożarze miasta Lahaina na Hawajach. Ogień podsyca huragan Dora. Z wyspy próbuje wydostać się grupa Polaków.
Ogień szalejący przez całą noc i dzień, zmusił dorosłych i dzieci do nurkowania w oceanie dla bezpieczeństwa - pisze "Guardian".
Lahaina znajduje się na Maui, drugiej co do wielkości wyspie w archipelagu Hawajów.
Z wyspy próbuje wydostać się grupa kilkunastu Polaków. - Nasze wszystkie rzeczy zostały w miejscowości Lahaina. Całe miasteczko spłonęło. My jesteśmy w strojach kąpielowych. Nasze wszystkie rzeczy spłonęły. Z naszego ośrodka zostały jedynie sprężyny z materacy - powiedziała w rozmowie z RMF FM jedna z Polek.
ZOBACZ: Francja. Pożar hotelu w Witzenheim w Alzacji. Nie żyje 11 osób
Ewakuacja na wyspach trwa od środy. Sytuację utrudnia porywisty wiatr.
WIDEO: Widok na miasto Lahaina
Amerykańska wicegubernator Sylvia Luke poinformowała w oświadczeniu, że w szpitalach jest pełno osób zatrutych dymem lub poparzonych. Jak dodała, 15 tys. domów na Hawajach pozbawionych jest prądu.
Hawaje w ogniu. Joe Biden reaguje
Ratownicy z amerykańskiej straży przybrzeżnej wyciągnęli kilkanaście osób z oceanu u wybrzeży Lahainy po tym, jak zanurkowali, by uciec przed dymem i płomieniami. Urzędnicy poinformowali, że poparzeni pacjenci zostali przetransportowani na wyspę Oahu - podaje "Guardian".
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że "nakazał wszystkim dostępnym zasobom federalnym na wyspach pomóc w reakcji". Złożył kondolencje i powiedział, że on i jego żona Jill "modlą się z tymi, którzy widzieli, jak ich domy, firmy i społeczności zostały zniszczone".
Czytaj więcej