Bartoszewski: Weźmiemy każdego, kto pomoże wygrać wybory z PiS
- My uważamy, że należy być inkluzywnym i brać wszystkich ludzi, którzy pomogą nam wygrać wybory z PiS - mówił Władysław Teofil Bartoszewski. Polityk PSL był gościem programu "Graffiti".
W rozmowie z Marcinem Fijłokiem poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego odpowiadał na pytania dotyczące przyszłości "Trzeciej Drogi".
Polityk przyznał, że trwają obecnie intensywne rozmowy dotyczące przyszłości sojuszu.
- Były rozmowy i do tej pory trwają, dlatego, że oba ugrupowania miały inną koncepcję w jakiej formie iść do wyborów. My uważamy, że należy być inkluzywnym i brać wszystkich ludzi, którzy pomogą nam wygrać wybory z PiS - podkreślił.
Jednocześnie Władysław Teofil Bartoszewski podkreślił, że jego zdaniem, rozmowy zakończą się pozytywnie i koalicja zostanie rozbudowana o osoby, które PSL chce zaprosić na listy.
- Moim zdaniem pójdziemy do wyborów z Szymonem Hołownią i Polską 2050. Prawdopodobnie też z kandydatami na posłów z innych ugrupowań - stwierdził.
Przedstawiciel PSL zapytany został także o współpracę z Platformą Obywatelską. Jak zauważył redaktor Fijołek, dość popularne wśród wyborców jest ludowców jako "przystawki PO".
WIDEO: Władysław Teofil Bartoszewski o koalicji z Polską 2050: Oba ugrupowania miały inną koncepcję
Przykładem ma być brak ostrej krytyki działań partii Donalda Tuska, inaczej niż jest to realizowane np. przez Konfederację.
- Krytykujemy Platformę ale w sposób kulturalny i umiarkowany. W polityce nie jest się po to, żeby tylko wywrócić stolik, ale żeby coś osiągnąć. Wiemy, że jeżeli wygramy wybory to będzie to koalicja kilku partii opozycyjnych, w tym Platformy Obywatelskiej
Koalicja z PiS
W programie pojawił się także temat ewentualnej współpracy Polskiego Stronnictwa Ludowego z PiS. Redaktor prowadzący zapytał, czy Władysław Teofil Bartoszewski i jego ugrupowanie wyobrażają sobie współrządzenie z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego.
- Faktem jest, że jeżeli pójdziemy jako Trzecia Droga i dostaniemy w wyborach 15 proc., albo troszkę więcej, to bez nas nie będzie żadnej koalicji - stwierdził.
Jednocześnie poseł podkreślił, że nie ma obecnie tematu powyborczej koalicji z PiS.
- Chcemy tworzyć rząd z demokratyczną opozycją - przekonywał.
Naruszenie polskiej granicy
Poseł Bartoszewski będący członkiem komisji spraw zagranicznych w Sejmie RP zapytany został o naruszenie polskiej granicy przez białoruskie helikoptery.
Jego zdaniem, sytuację należy traktować bardzo poważnie i wyciągnąć z niej wnioski.
ZOBACZ: Dyskusja ws. incydentu na granicy. "Wywołanie III wojny światowej" vs "Staliśmy się pośmiewiskiem"
- Jest to naruszenie granicy państwa NATO'wskiego. Jeżeli jest tak, że Białorusini mają swoje misje szkoleniowe, to po naszej stronie powinien być ścisły monitoring - mówił.
Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego odniósł się także do stanowiska wygłaszanego przez byłego szefa resortu spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że Polska powinna zestrzelić maszyny.
- Nie jesteśmy w stanie wojny z Białorusią. Pan europoseł nie pełniąc żadnej funkcji może takie oświadczenia składać - podkreślił.
- Gdyby był ministrem i wydał polecenie zestrzelania śmigłowców, to byłoby to mocno niepoważne - podsumował.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej