USA: Zamordował 11 osób w synagodze. Po pięciu latach usłyszał wyrok śmierci
Zamachowiec z synagogi w Pittsburghu został skazany na karę śmierci. Wyrok zapadł po pięciu latach. Ława przysięgłych uznała go za winnego wszystkich 63 zarzutów.
Orzeczenie wymagało jednomyślności wszystkich członków ławy. Zgodnie stwierdzili oni, że mężczyzna jest winny wszystkich 63 postawionych mu zarzutów związanych z atakiem na synagogę Drzewo Życia.
ZOBACZ: Atak dronów na Kijów. Zestrzelono 18 bezzałogowców
Decyzja została przekazana w środę sędziemu Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych Robertowi Colville'owi.
Prokuratorzy argumentowali podczas procesu, że wyrok śmierci był konieczny, ponieważ 50-latek nadal wyznaje nienawiść do Żydów i nie okazał skruchy za swoje czyny.
Zaatakował ludzi w synagodze. Nie okazał skruchy
Przysięgli debatowali dwa dni, po 10 godzin. Decyzję podjęli podczas drugiego dnia obrad. Podobno skazany nie wykazał żadnej reakcji po usłyszeniu na sali rozpraw wyroku śmierci.
ZOBACZ: Azjatyckie szerszenie w Europie. Nasilają się ataki, brytyjskie władze ostrzegają mieszkańców
Obrońca próbował wykazać, że jego klient jest chory psychicznie i przez to ma urojenia na temat narodu żydowskiego. Jednak taka obrona była bezskuteczna, ponieważ nie wykazano żadnych dowodów wskazujących na to, że w chwili dokonywania zbrodni cierpiał na jakieś zaburzenia.
"Gdybyśmy nie mieli tego procesu, czyny tego zbrodniarza zostałyby przemilczane w annałach historii" – powiedziała Audrey Glickman jedna z ocalałych.
"Skazanie na śmierć nie jest decyzją łatwą, ale musimy pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy chcą popełnić tak straszne akty antysemityzmu, nienawiści i przemocy" - dodała rodzina jednej z ofiar, cytowana przez BBC News.
ZOBACZ: Atak na szwedzki konsulat w Turcji
Robert Bowers ma zostać formalnie skazany w czwartek. Decyzja ławy przysięgłych jest pierwszym federalnym wyrokiem śmierci podczas pełnienia przez Joe Bidena funkcji prezydenta.
Atak na synagogę w 2018 roku był jednym z najgorszych ataków antysemickich w historii Ameryki. Robert Bowers zabił wtedy 11 wiernych, a siedem osób zostało rannych.