Wojna na Ukrainie. Rosja szuka najemników za granicą. Kusi dolarami

Świat
Wojna na Ukrainie. Rosja szuka najemników za granicą. Kusi dolarami
eng.mil.ru
Rosyjscy żołnierze w Łymaniu w obwodzie donieckim

Rosja szuka żołnierzy za granicą, którzy mogliby walczyć w Ukrainie. W internecie pojawiły się reklamy skierowane do obywateli Kazachstanu - informuje Reuters. Zainteresowani mogą liczyć na kilka tysięcy dolarów jednorazowej wpłaty oraz dodatkowo stały miesięczny żołd. Rosja postawiła sobie za cel zrekrutowanie 400 tys. żołnierzy do armii do końca 2023 r.

Na reklamach w internecie, o których pisze Reuters, umieszczono flagi Rosji i Kazachstanu oraz hasło "ramię w ramię". Rosjanie proponują za podpisanie kontraktu z armią jednorazową wypłatę w wysokości 495 tys. rubli (5,3 tys. dolarów), miesięczny żołd w wysokości co najmniej 190 tys. rubli (2 tys. dolarów) oraz bliżej nieokreślone "dodatki". Rosja postawiła sobie za cel zrekrutowanie 400 tys. żołnierzy do armii do końca 2023 r.

 

ZOBACZ: Rosjanie zdobyli superbroń Ukraińców. Szwedzi mogą być wściekli

 

Reuters zauważa, że "reklamy" mogą być kierowane do licznej rosyjskiej diaspory w Kazachstanie. Wprawdzie społeczne nastroje w tym kraju są proukraińskie, ale władze obawiają się nielojalności mieszkańców pochodzenia rosyjskiego. 

 

Przypomnijmy, że Kazachstan dzieli z Rosją najdłuższą na świecie lądową granicę, liczącą ponad 7 tys. km. Wedle różnych szacunków ponad 15 do 19 proc. mieszkańców Kazachstanu to Rosjanie. Z uwagi na ucieczki Rosjan przed tzw. wrześniową branką do rosyjskiej armii do Kazachstanu zbiegło około 200 tys. Rosjan. 

Wojna na Ukrainie. Rosja szuka najemników za granicą. Kusi dolarami

Reklamy prowadzą do strony internetowej, która oferuje możliwość dołączenia do rosyjskiej armii na Sachalinie na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Reuters informuje, że strona należy do Agencji Rozwoju Kapitału Ludzkiego Obwodu Sachalińskiego, która jest własnością lokalnego rządu, a jej misją jest pomoc ludziom w znalezieniu pracy.

 

ZOBACZ: Rosja. Nocny atak na Moskwę. Uderzenie w centrum biznesowe

 

"The Moscow Times" zwraca uwagę, że prawo Kazachstanu zakazuje udziału w konfliktach zbrojnych za granicą za pieniądze. A pod koniec czerwca prokuratura poinformowała, że na północy Kazachstanu doszło do prób werbowania miejscowych mieszkańców na wojnę z Ukrainą po stronie Rosji.

 

Reuters powołuje się na mieszkańców innych państw centralnej Azji, którzy przyznali, że niektórzy z ich rodaków dołączyli do rosyjskiej armii lub sił najemniczych, m.in. Grupy Wagnera. Rekrutacja zazwyczaj odbywała się w Rosji, gdzie żyją i pracują miliony osób pochodzących m.in. z Kirgistanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu.

 

ZOBACZ: Bolesny wypadek Rosjan. Stracili niezwykle potężnego drona

 

Reuters przypomina, że w maju mieszkańca Kirgistanu skazano na 10 lat pozbawienia wolności za dołączenie do sił walczących po stronie Rosji w okupowanym obwodzie ługańskim na Ukrainie. Na kirgiskich portalach dostępne są też oferty pracy na budowach na okupowanych terytoriach Ukrainy przez Rosję. 

Relacje Kazachstan - Rosja

Kazachstan jest jednym z najbliższych sojuszników Rosji i należy do forsowanych przez nią struktur integracyjnych na obszarze poradzieckim. 

 

ZOBACZ: Rosja kontra Ukraina? Zagrożone są wszystkie państwa nad Morzem Czarnym

 

Jednak pod koniec sierpnia 2022 r. władze w Astanie zdecydowały o tymczasowym wstrzymaniu eksportu do Rosji broni, sprzętu wojskowego i innych towarów o przeznaczeniu militarnym.

mak / Reuters / "The Moscow Times"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie