Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński: Charge d’affaires Białorusi nie złożył wyjaśnień
- Przekazaliśmy zdecydowany protest wobec działań Białorusi, które obniżają bezpieczeństwo. Postrzegamy to jako działania prowokacyjne - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński po spotkaniu z charge d’affaires Białorusi. Dodał, że przedstawiciel Mińska nie złożył żadnych wyjaśnień. - Mają do nas nieprzyjazne podejście nie od dziś - dodał minister.
We wtorek rano w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia mieszkańców przygranicznej Białowieży, na których widać było przelatujące białoruskie śmigłowce. Mimo początkowych informacji Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych o tym, że radary nie wykryły naruszenia przestrzeni powietrznej, wieczorem MON oświadczył, że maszyny pojawiły się nad Polską.
W konsekwencji białoruski charge d’affaires został wezwany do MSZ. Z kolei ministerstwo obrony w Mińsku stwierdziło, że doniesienia o naruszeniu przestrzeni powietrznej są "naciągane" i służą usprawiedliwieniu gromadzenia wojska przy granicy.
Charge d’affaires Białorusi w MSZ. Jabłoński zdradził kulisy
O kulisach spotkania z białoruskim dyplomatą powiedział podczas środowej konferencji prasowej wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
- Przekazaliśmy zdecydowany protest wobec działań Białorusi, które obniżają bezpieczeństwo. Postrzegamy to jako działania prowokacyjne. Mamy tu na myśli te ćwiczenia, które zakończyły się naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej, ale także kontynuację działań przy granicy polegające na organizowaniu masowych grup nielegalnych imigrantów - przekazał Jabłoński.
ZOBACZ: Białoruskie śmigłowce nad Białowieżą. Relacje mieszkańców
Tłumaczył, że jest to wspólna operacja zorganizowana przez służby Białorusi i Rosji.
- Także przemieszczanie pod polską granicę grup militarnych i paramilitarnych, wagnerowców. Ludzi, którzy są doświadczeni w popełnianiu najstraszliwszych zbrodni. To ludzie niezwykle niebezpieczni - stwierdził. Dodał, że o takich zagrożeniach trzeba otwarcie mówić.
"Mają do nas nieprzyjazne podejście"
Strona białoruska nie przedstawiła żadnych wyjaśnień. - Mają do nas nieprzyjazne podejście nie od dziś - zdradził kulisy spotkania.
Jabłoński przekazał też, że zaraz po incydencie ze śmigłowcami Polska niezwłocznie poinformowała swoich sojuszników, a NATO potraktowało te doniesienia "poważnie".
Czytaj więcej