Rzeszów: Szarpanina w autobusie. Nastolatek zaatakował kontrolera
18-latek z Ukrainy, który w Rzeszowie podróżował autobusem bez biletu zaatakował kontrolera. Całą sytuację zarejestrowały kamery monitoringu - widać na nim szarpaninę i cios, po którym kontroler upadł. - Kontroler nie doznał poważnych obrażeń. Po zdarzeniu został przewieziony do szpitala, obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim - relacjonowała reporterka Polsat News Katarzyna Szczyrek.
We wtorek 25 lipca po godzinie 14:00 do jednego z rzeszowskich autobusów wsiedli kontrolerzy, by sprawdzić bilety pasażerów. Sceny ze środka zarejestrowała kamera monitoringu. - Doszło do szarpaniny, potem do rękoczynów - przekazywała reporterka Polsat News Katarzyna Szczyrek.
Rzeszów: Atak na kontrolera w autobusie
- Okazało się, że jeden z pasażerów, młody mężczyzna, nie posiada biletu. W związku z tym kontrolerzy chcieli go wylegitymować, wypisać mandat - powiedział Polsat News Maciej Chłodnicki z Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Jak przekazał, wtedy doszło do szarpaniny. - Młody człowiek zaczął atakować kontrolerów, w pewnym momencie jednego z nich uderzył tak, że upadł. W związku z tym kontrolerzy poprosili, aby kierowca zamknął wszystkie drzwi i pojechał od razu pod komendę miejską policji - dodał Maciej Chłodnicki.
Wideo: Rzeszów: Atak na kontrolera biletów
Na nagraniu z monitoringu można zobaczyć, że jeden z kontrolerów usiłował obezwładnić agresywnego mężczyznę. Jak informowała Katarzyna Szczyrek, kontrolerzy w podobnej sytuacji nie mogą wiele zrobić - ze względu na znajdujących się w środku autobusu pasażerów nie można wykorzystać gazu pieprzowego. Skorzystanie z paralizatora też jest niemożliwe - można trafić na osobę, która ma rozrusznik serca.
ZOBACZ: Pasażer pociągu zaatakował nożem policjanta. Wcześniej wdał się w awanturę z kontrolerem
Napastnikiem okazał się 18-letni obywatel Ukrainy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, następnego dnia po ataku jeden z kontrolerów złożył zawiadomienie w sprawie. Aktualnie toczy się postępowanie pod kątem naruszenia czynności narządów ciała i kierowania gróźb karalnych, za co może grozić do dwóch lat pozbawienia wolności.
- Kontroler nie doznał poważnych obrażeń. Po zdarzeniu został przewieziony do szpitala, obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim - przekazała Katarzyna Szczyrek.
ZOBACZ: Kontrolerzy zaatakowali nastoletniego gapowicza. Pasażerowie zapowiadają protest
Mieszkańcy Rzeszowa w rozmowie z reporterką Polsat News są zgodni, że sprawcy podobnych napaści powinni być srogo karni. - Trzeba konsekwencje z takich sytuacji wyciągać, bo przecież każdy chce jeździć - mówiła jedna z mieszkanek. - To jest beznadziejne zachowanie, aż strach pomyśleć. Nie wyobrażam sobie tego- dodała druga.
W ubiegłym roku w Rzeszowie za jazdę bez biletów wystawiono ponad 13 tys. mandatów, a tylko do czerwca bieżącego roku ponad siedem tysięcy.
Czytaj więcej