Rosja. Atak dronów na Moskwę. Uszkodzone wieżowce, jedna osoba ranna
Drony zaatakowały Moskwę w nocy z soboty na niedzielę. Bezzałogowce uszkodził biurowce "Moskwa-City". Z doniesień agencji TASS wynika, że poszkodowana została jedna osoba. Wcześniej mer miasta Siergiej Sobianin poinformował, że nie ma ofiar. Wieżowce zostały ewakuowane, w wyniku incydentu zawieszono też działanie lotniska Wnukowo.
"Tej nocy ukraińskie drony dokonały ataku. Fasady dwóch moskiewskich wieżowców, w których mieszczą się biura, zostały lekko uszkodzone. Nie ma ofiar w ludziach" - napisał na Telegramie mer Moskwy Siergiej Sobianin.
TASS powołując się na komunikat rosyjskiego ministerstwa obrony podał, że do ataku na stolicę użyto trzech dronów. Jeden został zestrzelony na przedmieściach w rejonie Odnocowskim, a dwa spadły w rejonie kompleksu biurowo-biznesowego "Moskwa-City". Rosyjskie źródła poinformowały, że dwa bezzałogowce zostały "unieszkodliwione" przez systemy obrony elektronicznej.
ZOBACZ: Moskwa: Pożar w rosyjskim MON? Sprzeczne informacje
Władze zarządziły ewakuację kompleksu, żeby sprawdzić stan uszkodzonych budynków. Z powodu incydentu zawieszono działanie lotniska Wnukowo, trzeciego co do wielkości portu cywilnego w Moskwie.
"Ochroniarz został ranny w budynku Oko-2 w wyniku wybuchu. Przeszklenia od pierwszego do czwartego piętra zostały rozbite w wyniku ataku drona" – poinformował TASS powołując się na własne źródło w służbach ratunkowych.
Ukraińcy uszkodzili most na Krymie
Według korespondenta Polsat News w Ukrainie Mateusza Lachowskiego atak na Moskwę jest sukcesem propagandowym, ale istotniejszym był atak na most Czonharski, który prowadzi drogą lądową na Krym.
- Ważne jest to, że po raz kolejny udało się Ukraińcom upośledzić, zaatakować linie rosyjskiego zaopatrzenia i to naprawdę będzie Rosjan na froncie bolało - mówił korespondent Polsat News Mateusz Lachowski.
Jak przekazał, w tym momencie most jest uszkodzony do tego stopnia, że Rosjanie muszą korzystać z objazdów.
Kreml oskarża Kijów
To kolejny z serii ataków dronów na rosyjskie miasta. Moskwa oskarża o ich dokonanie Kijów, tymczasem władze zaatakowanego przez Rosję państwa milczą w tej sprawie.
Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził niedawno, że podobne ataki "byłyby niemożliwe bez wsparcia USA i ich sojuszników z NATO dla reżimu w Kijowie".
Czytaj więcej