Nowy Jork: Pożar dźwigu na Manhattanie. Kłęby czarnego dymu nad miastem
W Nowym Jorku zapalił się dźwig. Ogień spowodował uszkodzenia ramienia maszyny, która oderwała się i runęła na ulicę. Spadające stalowe elementy uszkodziły pobliski wieżowiec. Na miejscu zdarzenia działa straż pożarna. Według amerykańskich mediów co najmniej sześć osób zostało rannych, w tym dwóch funkcjonariuszy.
Pożar wybuchł w znajdującej się na wysokości kilkudziesięciu metrów komorze silnika dźwigu budowlanego. Ogień pojawił się w środę rano około godz. 7:30 lokalnego czasu (13:30 w Polsce) na placu budowy przy 10th Avenue na Manhattanie w Nowym Jorku.
Nad miastem pojawiły się kłęby czarnego dymy. W końcu szalejący ogień spowodował zawalenie się fragmentu maszyny. Podczas incydentu ramię było w trakcie przenoszenia 16-tonowego ładunku.
Władze miasta podały, że na razie wiadomo o co najmniej sześciu rannych osobach, w tym dwóch strażakach.
ZOBACZ: Zielona Góra: Skażona rzeka Gęśnik po pożarze chemikaliów. Strażacy zatamowali jej bieg
Film z chwili zdarzenia pokazuje, jak stalowe ramię odpada od dźwigu uszkadzając przy tym stojący obok wieżowiec.
Ulica została zamknięta do odwołania, a pobliskie budynki zostały ewakuowane.
Pożar dźwigu budowlanego. Straż pożarna działa z wysokości
Na miejsce została wezwana straż pożarna. Akcja gaśnicza prowadzona jest z wysokości. Strażacy leją wodę z dachów sąsiadujących budynków.
ZOBACZ: Holandia: Pożar statku na Morzu Północnym. Zaczął się od auta elektrycznego
Niektórzy strażacy zostali uderzeni przez spadające gruzy. Na razie wiadomo tylko o dwóch rannych funkcjonariuszach. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Jednak media podają, że podczas wybuchu pożaru operator dźwigu był w kabinie. Nie mógł ugasić ognia, ale na szczęście udało mu się opuścić kabinę bezpiecznie.