Malta: Z powodu upałów występują przerwy w dostawie prądu. Sklepy muszą wyrzucać jedzenie
Na Malcie fala upałów spowodowała powszechne przerwy w dostawie prądu. Obywatele krytykują rząd premiera Roberta Abeli i obawiają się, że sytuacja może zaszkodzić turystyce. Media obiegły zdjęcia jednego z supermarketów, na których widać puste lodówki. Sklep musiał wyrzucić jedzenie, które z powodu braku prądu zaczęło się rozmrażać.
Fala upałów w Europie powoduje liczne problemy. Służby na Malcie poinformowały, że rekordowe temperatury wynoszące od 40 do 42,7 stopni Celsjusza doprowadziły do gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną. Choć dostawca energii na wyspie Enemalta nie ma problemu z wytwarzaniem prądu, to podziemne kable, które go dostarczają, przegrzewały się i ulegały awarii - poinformował Reuters.
ZOBACZ: USA: Mimo upału nie naprawili jej klimatyzacji. 82-latka zmarła przez stres cieplny
Wielogodzinne przerwy w dostawie energii spowodowały, że supermarkety i restauracje, z powodu rozmrażających się lodówek, wyrzucały zapasy żywności warte tysiące euro. Media obiegły zdjęcia jednego z dużych sklepów, na których widać puste półki.
Właściciel sklepu nazwał awarię "koszmarem". - Zwykle przerwa w dostawie prądu trwa dwie lub trzy godziny. Nadzwyczajne jest stawienie czoła problemom przez trzy dni - powiedział mężczyzna. - Jednym z moich największych zmartwień jest marnotrawstwo. Smutno patrzeć na wyrzucane jedzenie - dodał.
Szpitale bez prądu. Pielęgniarki musiały chodzić z latarkami
Przerwy w dostawie prądu dotknęły także szpitale. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło we wtorek, że szpital Mater Dei, centralna placówka Malty, w poniedziałek wieczorem pogrążyła się w ciemności. Przez 35 minut szpital nie miał prądu, bo - jak stwierdzono - nie uruchomiły się generatory, mimo iż wcześniej, tego samego dnia zostały sprawdzone.
Reuters podał, że trwa dochodzenie w tej sprawie, a resort zdrowia zapewnia, że kluczowy sprzęt w szpitalu "działał na bateriach".
ZOBACZ: Wielka Brytania. Żołnierze mdleli w czasie parady. Nie dali rady z upałami
Także we wtorek opozycyjna Partia Nacjonalistyczna poinformowała, że kilka nocy wcześniej pielęgniarki w państwowym szpitalu psychiatrycznym Mount Carmel musiały używać latarek w swoich telefonach po tym, jak z powodu przerwy w dostawie prądu przestały działać generatory. Ugrupowanie sytuację określiło jako "haniebną".
Politycy oskarżyli rząd o "wydawanie milionów na skorumpowaną umowę budowy nowej elektrowni przy jednoczesnym ignorowaniu problemów systemu dystrybucji".
Reuters wyjaśnił, że chodzi o porozumienie podpisane w 2014 roku, które zostało później skrytykowane w raporcie i obecnie jest przedmiotem dochodzenia parlamentarnej Komisji Rachunków Publicznych.
Hotelarze na Malcie widzą zagrożenie dla turystyki
Krytyka rządu płynie także ze strony stowarzyszenia reprezentującego hotelarzy MHRA. Organizacja twierdzi, że przerwy w dostawie energii elektrycznej będą miały "długoterminowy szkodliwy wpływ na turystykę", która jest podstawą maltańskiej gospodarki.
ZOBACZ: Grecja: Polscy strażacy zabezpieczają Ateny. "Bardzo trudne zadanie"
Stowarzyszenie poinformowało, że z powodu utraty zapasów żywności, anulowanych rezerwacji i uszkodzonego sprzętu, wielu hotelarzy już poniosło straty finansowe, które opiewają na tysiące euro. Co ważniejsze - podkreśliła MHRA - ponieśli szkodę wizerunkową.
Rząd przekazał, że rozważy wypłatę odszkodowań i zwiększy wydatki na poprawę sieci dystrybucji energii. Zaoferował także osobom starszym, które cierpią z powodu przerw w dostawie prądu, bezpłatne noclegi w klimatyzowanych domach opieki.
Meteorolodzy na Malcie spodziewają się niewielkiego spadku temperatury od środy. Według prognoz, słupki rtęci mają wówczas wskazywać około 34 stopni Celsjusza.
Czytaj więcej