Alaksandr Łukaszenka o "wycieczce" Grupy Wagnera do Warszawy i Rzeszowa. Jest odpowiedź USA
- Będziemy bronić każdego cala terytorium NATO - zadeklarował rzecznik Departament Stanu USA. To reakcja na słowa białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki o tym, że Wagnerowcy chcą urządzić "wycieczkę" do największego miasta Podkarpacia i Warszawy.
W sobotę Alaksandr Łukaszenka spotkał się z Władimirem Putinem w Petersburgu. W trakcie rozmowy prowadzonej przed kamerami białoruski dyktator stwierdził, że przebywający na terytorium jego kraju członkowie Grupy Wagnera prosili o pozwolenie do "ruszenia na Zachód".
- Mówią: "Pozwól nam!", a ja odpowiadam: "Dlaczego mielibyście jechać na Zachód?, kontrolujemy wszystko". Odpowiadają: "Cóż, zróbmy wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa" - mówił Łukaszenka, a jego słowa przytoczyła białoruska agencja BelTa.
ZOBACZ: Rosja. Atak dronów w centrum Moskwy. Uszkodzony budynek w pobliżu Ministerstwa Obrony
Zdaniem satrapy wagnerowcy "nie mogą pogodzić się z Rzeszowem", bo kiedy walczyli pod Artemowskiem - jak Rosja i Białoruś nazywają Bachmut - "wiedzieli, skąd przyjeżdżał sprzęt". - Oni w środku doskonale zdają sobie sprawę, że Rzeszów to kłopot - uznał.
Władze USA: To Rosja, a nie Polska, zademonstrowała gotowość do inwazji
Słowa Łukaszenki skomentował w poniedziałek rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Matthew Miller. Nazwał je "nieodpowiedzialnymi" i zapewnił, że USA będą bronić "każdego cala terytorium NATO, jeśli będzie to konieczne". Podobne zapewnienia w minionych miesiącach przedstawiały już amerykańskie władze, w tym prezydent Joe Biden.
Miller dodał, iż "nie wie, na ile się wczytywać" w słowa białoruskiego polityka w kontekście możliwych przyszłych działań Mińska wobec Warszawy. - Powiedziałbym jedynie, że jest tylko jeden kraj w regionie, który zademonstrował nie tylko zamiar, ale gotowość do inwazji swoich sąsiadów i jest to Rosja, a nie Polska - uściślił, deklarując, że sojusz amerykańsko-polski jest silny.
ZOBACZ: Władimir Putin podpisał nową ustawę. Będzie rozwiązywać małżeństwa
Łukaszenka, podczas rozmowy z Putinem, miał pokazać prezydentowi Rosji mapę z zaznaczonymi miejscami "przeniesienia polskich wojsk do granic" Związku Białorusi i Rosji. - Widzimy, że przygotowują grunt - stwierdził.
Łukaszenka oskarża Polskę o chęć przejęcia ziem Ukrainy, a sam pomaga Rosji
W ocenie przywódcy białoruskiego reżimu fakt, że Polska przekazuje Ukrainie pomoc zbrojną i wspiera jej pronatowskie aspiracje, jest "zasłoną dymną". - Pod pozorem przyjęcia do NATO Polska chce przejąć zachodnią Ukrainę. To zapłata za aktywny udział Polaków w operacji przeciwko wojskom Federacji Rosyjskiej - mówił.
To - jak kontynuował - jest "nie do przyjęcia" dla Mińska. - Oderwanie zachodniej Ukrainy, rozczłonkowanie Ukrainy i przekazanie ziem Polsce jest nie do przyjęcia. Jeśli będzie potrzebna, by wspierać zachodnią ludność Ukrainy, oczywiście będziemy to robić - stwierdził Łukaszenka, który sam pomaga Rosji w atakowaniu suwerennego kraju.
Czytaj więcej