Mateusz Morawiecki porównał Donalda Tuska do postaci ze "Shreka". "On przegrał i to był happy end"
- Był taki film o Shreku i tam był władca, Lord Farquaad, który miał taką filozofię, mówił: "niech inni się poświęcają" - powiedział Mateusz Morawiecki i porównał do wspomnianego bohatera lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. W sobotę premier udał się na spotkanie do Krotoszyna (woj. wielkopolskie).
Premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg w sobotę pojawili się na pikniku "Rodzina 800 plus" w Krotoszynie. Podczas wystąpienia prezes Rady Ministrów powiedział, że "filozofią PiS jest wspieranie Polaków".
- Po tych kilku egipskich plagach w ostatnich paru latach staraliśmy się, by ochronić miejsca pracy, ceny energii. Było takie straszenie przez PO, że zabraknie węgla, że chleb będzie po 30 złotych. Takie gadanie austriackie, jak mówił mój dziadek - powiedział.
ZOBACZ: Mateusz Morawiecki mówił o budowie mieszkań. "Gdyby prezydent Trzaskowski..."
Premier dodał, że widzi, że jest wiele problemów - inflacja, wysokie ceny, jednak "PiS nigdy nie zostawi ludzi w kryzysie". Dodał, że nie chce "Polski dla filozofów i milionerów". Zasugerował też, że przekonanie o słuszności takiego działania przyświeca liderowi Platformy Obywatelskiej, Donaldowi Tuskowi.
- Był taki serial o Shreku i tam był władca, Lord Farquaad, który miał taką filozofię, mówił: "niech inni się poświęcają". Mówił, że toczyć się będzie wielka bitwa i wielu z was zginie, ale on może się poświęcić. To tak jak z Donaldem Tuskiem - on wie, że ludzie będą klepać biedę, ale on jest gotowy na takie poświęcenie, to filozofia liberałów. Tej filozofii trzeba się strzec. Ten Lord potem przegrał i to jest happy end - podsumował.
M. Morawiecki o B. Budce: Co innego mówi, gdy myśli, że nie jest słyszany
Morawiecki uderzył też w Borysa Budkę, szefa klubu Koalicji Obywatelskiej. Premier wspomniał o polityku opozycji, "który rozmawiał ze swoim kolegą z innej partii" i mówił, że tarcze antykryzysowe są dobre.
- Po czym (Borys Budka - red.) wyszedł i mówił do kamer, że one nie są dobre, nie są wystarczające. Co innego mówi, gdy myśli, że nie jest słyszany - powiedział Morawiecki.
Czytaj więcej