Wypadek w Krakowie. Prokuratura potwierdza: Kierujący był pijany
Prokuratura Okręgowa w Krakowie potwierdziła, że Patryk P. miał we krwi 2,3 promila alkoholu, czyli najwięcej ze wszystkich osób obecnych w aucie. To on kierował samochodem z nocy z 14 na 15 lipca, gdy doszło do tragicznego wypadku na moście Dębnickim w Krakowie.
Krakowska prokuratura przekazała, że kierowca auta - Patryk P. - miał we we krwi 2,3 promila alkoholu. Jeden z pasażerów - 1,3 promila, drugi - 1,4, a trzeci był trzeźwy. Wcześniej o wynikach informował "Fakt".
ZOBACZ: Kraków. Prokuratura o wypadku na moście Dębnickim: Przyczyną śmierci ofiar obrażenia wielonarządowe
- Powyżej dwóch promili osoba traci równowagę, mówi bełkotliwie i ma problem z orientacją w otoczeniu - powiedział prokurator Rafał Babiński z prokuratury okręgowej w Krakowie. Dodał, że kierowanie autem w takim stanie jest przestępstwem.
Świadek wciąż poszukiwany
Prokurator podkreślił, że to nie przechodzień doprowadził do wypadku.
- Z całą pewnością można wskazać, że samochód znajdował się w poślizgu kilkadziesiąt metrów przed miejscem, w którym minęli pieszego - powiedział. Wiadomo też, że osoba ta wciąż nie zgłosiła się na policję w celu przesłuchania.
WIDEO: Prokuratura o wypadku w Krakowie
Prokuratura obecnie wciąż bada sprawę, m.in. pod kątem tego, czy pasażerowie i kierowca w aucie spożywali alkohol, ale też z jaką prędkością poruszał się samochód.
Tragiczny wypadek sprzed tygodnia
Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie. Na nadbrzeże przy moście Dębnickim spadł samochód marki renault. Zginęły cztery osoby: 20-letni Marcin H., 24-letni Michał G., 23-letni Aleksander T. i 24-letni Patryk P.
Chwilę wcześniej kierowca - Patryk P. - stracił nad autem panowanie. Udało się jednak ominąć pieszego, który w niedozwolonym miejscu próbował przejść przez jezdnię. Całą sytuację zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu.
Czytaj więcej