Sprawa pani Joanny. Policja złamała prawo? Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie
- Z powodu interwencji policji pani Joanna straciła telefon i laptopa, jej wolność została ograniczona i upokorzona w sposób haniebny - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz, argumentując złożenie zawiadomienia do prokuratury. Polityk uważa, że doszło do popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz w trakcie konferencji przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Krakowie poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów w trakcie interwencji związanej z panią Joanną.
- Istotą tego zawiadomienia jest to, że z powodu interwencji policji pani Joanna straciła telefon i laptopa, jej wolność została ograniczona i upokorzona w sposób haniebny - stwierdził Sienkiewicz.
ZOBACZ: Sprawa pani Joanny. Ekspert: Lekarz mógł złamać tajemnicę zawodową
- W naszym przekonaniu został złamany art. 231 Kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - powiedział i dodał, że zawiadomienie do prokuratury zostało stworzone razem z panią Kamilą Ferenc, pełnomocniczką pani Joanny.
Tłumaczenie policji różnią się od zeznań pani Joanny
Sprawa pani Joanny dotyczy wydarzeń z kwietnia, gdy kobieta wzięła tabletkę poronną i źle się poczuła. Zaniepokojona zadzwoniła do lekarza. Po pewnym czasie w mieszkaniu kobiety pojawili się policjanci, którzy zabrali ją do szpitala i zarekwirowała jej rzeczy - laptopa i telefon. Policja tłumaczyła, że zrobiła to, bo były przesłanki, że pani Joanna chce odebrać sobie życie.
WIDEO: Zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o działania policji
Pani Joanna w rozmowie z Polsat News przekazała jednak, że od początku zaznaczała, że nie zamierza odbierać sobie życia. Podkreśliła też, że nie wyraziła zgody na zabranie jej rzeczy osobistych.
Z. Ziobro: Były działania związane z tym, że kobieta chciała popełnić samobójstwo
Prokuratura prowadzi już postępowanie w sprawie pani Joanny, o czym w rozmowie mówił w piątek Zbigniew Ziobro.
- Lekarka dzwoniła po to, by kobieta nie zabiła sama siebie. Miała wyrzuty sumienia, że zabiła własne dziecko i teraz chce zabić siebie - powiedział prokuratur generalny w Polsat News.
- Pojawiły się spekulacje, że było wiele niewłaściwych działań, ze strony służb, pani doktor. Teraz prokuratura bada przedmioty tych zawiadomień. Policja, 112, pani doktor - wszyscy zadziałali prawidłowo - ratowali życie kobiety będącej w procesie leczenia. Nie zostawili jej samej - dodał.
Czytaj więcej