Nie żyje Tony Bennett. Legendarny wokalista miał 96 lat
W Nowym Jorku zmarł amerykański wokalista Tony Bennett. Wielokrotnie wyróżniany nagrodą Grammy artysta miał 96 lat. Konkretna przyczyna śmierci muzyka nie jest znana.
O śmierci wokalisty poinformowała w piątek jego współpracowniczka, Sylvia Weiner. Konkretna przyczyna śmierci muzyka nie została ujawniona. W 2016 roku zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera.
Bennett był znany z takich piosenek jak "The Way You Look Tonight", "Body and Soul" oraz "I Left My Heart In San Francisco".
Zdobywca nagród Grammy
Swój pierwszy album wydał w 1952 roku. Łącznie miał ich na swoim koncie ponad 70.
"Podczas swojej kariery, która trwała osiem dekad, piosenkarz sprzedał miliony płyt i zdobył 20 nagród Grammy, w tym nagrodę za całokształt twórczości" - informuje BBC.
W czasie swojej kariery współpracował z różnymi gwiazdami muzyki m.in. Arethą Franklin i Frankiem Sinatrą.
Artysta nie zamykał się również na współpracę ze współczesnymi muzykami. W 2014 roku w wieku 88 lat Bennett pobił rekord jako najstarszy żyjący wykonawca, którego album "Cheek to cheek", projekt muzyczny stworzony wspólnie z Lady Gagą, zajął pierwsze miejsce na liście tygodnika "Billboard".
"Nie tylko przetrwał rozkwit muzyki rockowej, ale przeżył go tak długo i tak dobrze, że zyskał nowych fanów i współpracowników, spośród których niektórzy byli na tyle młodzi, że mogliby być jego wnukami" - napisała o muzyku agencja Associated Press.
Czytaj więcej