Strzyżów: Tir wjechał w budynek mieszkalny. "Straciliśmy cały dorobek"
W miejscowości Strzyżów (woj. lubelskie) tir uderzył w budynek mieszkalny, w którym przebywała kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży wraz z sześcioletnią córką. Po interwencji służb wydano zakaz użytkowania lokalu. Rodzina musi się teraz przeprowadzić. - Osiem lat pracy w Anglii. Cały dorobek straciliśmy przez chwilę nieuwagi - mówiła na antenie Polsat News domowniczka.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w miejscowości Strzyżów w województwie lubelskim przy Drodze Krajowej 74. Jak przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, zgłoszenie o wypadku drogowym samochodu ciężarowego wpłynęło chwilę po godzinie 13:30.
Wypadek tira. Uderzył w budynek
Po przybyciu na miejsce okazało się, że ciężarówka z naczepą kontenerową wypadła z drogi i uderzyła w ścianę budynku mieszkalnego. Kierujący pojazdem oraz osoby przebywające w budynku nie odniosły żadnych obrażeń i znajdowały się pod opieką Zespoły Ratownictwa Medycznego.
ZOBACZ: Wypadek pod Garwolinem. Skala alkomatu okazała się za mała, od kierowcy trzeba było pobrać krew
W czasie trwania działań funkcjonariuszom towarzyszyły silne opady deszczu co utrudniało pracę. Działania Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu zasilania w pojeździe oraz w uszkodzonym budynku
Zakaz użytkowania budynku
Jak czytamy w komunikacie służb, w wyniku uszkodzenia linii napowietrznej na miejsce zostało wezwane Pogotowie Energetyczne w celu odłączenia przyłączy.
"Ze względu na duże uszkodzenie konstrukcji budynku na miejsce zdarzenia został wezwany Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który po oględzinach wydał zakaz użytkowania budynku" - podkreślono.
- Osiem lat pracy w Anglii. Cały dorobek straciliśmy przez chwilę nieuwagi - płakała na antenie domowniczka.
ZOBACZ: Kujawsko-pomorskie. Balon uderzył w dwa słupy energetyczne. Na pokładzie 15 osób
Jednostki Ochrony Przeciwpożarowej zabezpieczały miejsce zdarzenia do czasu usunięcia pojazdu przez służby drogowe. W działaniach udział brali: policja, trzy jednostki Ratowniczo-Gaśnicze Hrubieszów, OSP Horodło oraz OSP Strzyżów w tym 18 strażaków.
Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Interwencja trwała 3h 18min.
Małżeństwo mówi, że w ciągu jednej chwili stracili cały dorobek swojego życia. Swoje straty szacują na kilkaset tysięcy złotych. Policja zakwalifikowała to zdarzenia jako kolizję. Kierowca dostał 5 tys. złotych mandatu i 10 punktów karnych.
Strzyżów. Pojazdy wjeżdżają w budynki
To nie pierwsza taka sytuacja w tym mieście. W lutym kierowca skody stracił panowanie nad kierownicą, wypadł z drogi i także uderzył w ścianę budynku.
Wtedy jednak sytuacja była groźniejsza. Niewiele brakowało a doszłoby do tragedii. W pomieszczeniu, w które wjechał 23-latek, spali ludzie.
Okazało się, że mężczyzna był trzeźwy, ale odurzony.
Czytaj więcej