J. Mucha w "Graffiti": Pani Joanna nie popełniła przestępstwa
- Jakie niebezpieczne przedmioty może mieć kobieta, która jest wyłącznie w bieliźnie? O co chodzi? Jak można tak w ogóle kobietę potraktować? - pytała w "Graffiti" oburzona Joanna Mucha, posłanka partii Polska 2050, komentując interwencję wobec ciężarnej, która zażyła tabletki poronne. Dodała też, że plotki na temat jej powrotu do PO to "celowa manipulacja i fake newsy".
Pani Joanna wzięła tabletkę poronną, ale źle się poczuła. Zaniepokojona zadzwoniła do lekarza. Po pewnym czasie w mieszkaniu kobiety pojawili się policjanci, którzy zabrali ją do szpitala. Tam miała być przesłuchana i zrewidowana. - Policjantki kazały mi się rozebrać do naga, robić przysiady. Krwawiłam, dlatego nie zgodziłam się zdjąć bielizny - powiedziała Polsat News pani Joanna.
Mucha: Funkcjonariusze naruszyli intymność pani Joanny
- Trochę trudno znaleźć adekwatne słowa oburzenia. Przypomnijmy, że pani Joanna nie popełniła przestępstwa. Przestępstwem w Polsce jest pomocnictwo w aborcji czy nakłanianie do niej - mówiła posłanka partii 2050 Joanna Mucha.
ZOBACZ: Interwencja policji w szpitalu. Pani Joanna zabrała głos: Kazały mi się rozebrać do naga
Podkreśliła, że funkcjonariusze nadużyli władzy wobec niej. - Naruszyli jej godność i intymność. Mam nadzieję, że ten, kto skierował ten patrol poniesie daleko idące działania - dodała.
WIDEO: Joanna Mucha w "Graffiti"
Mucha: Jak można tak potraktować kobietę?
Prowadzący zwrócił uwagę, że patrol został pierwotnie przesłany, bo mogło istnieć ryzyko próby samobójczej.
- Nawet jeśli tak było to potem zorientowali się już, że tego ryzyka nie ma - stwierdziła. Tymczasem, jak wskazała, oni pojechali z panią Joanną do szpitala. - Proszę sobie wyobrazić kobietę, która jest w bieliźnie i która jest przeszukiwana, bo policja mówi, że ona mogła mieć niebezpieczne przedmioty - mówiła.
- Jakie niebezpieczne przedmioty może mieć kobieta, która jest wyłącznie w bieliźnie? O co chodzi? Jak można tak w ogóle kobietę potraktować? - pytała oburzona.
- Mogło chodzić o niebezpieczne środki - przypomniał dziennikarz.
"Każda kobieta w Polsce mogła poczuć się zagrożona"
- No ale ona już je zażyła, to gdzie oni się spodziewali znaleźć te tabletki? Myśleli, że ona je wykaszle? Myślę, że każda kobieta w Polsce w wieku rozrodczym poczuła, że może być ofiarą tego typu represji - powiedziała Mucha.
Dariusz Ociepa zauważył, że w interwencji brały udział także dwie policjantki. - I tego nie jestem w stanie pojąć. Jak kobieta kobiecie może zrobić coś takiego? Ja rozumiem, że one miały rozkaz, ale pewnych rozkazów się po prostu nie wykonuje - powiedziała.
Wybory 2023. Mucha: Nie wrócę do Platformy Obywatelskiej
W programie komentowano także najnowsze sondaże wyborcze.
- Konfederacja rośnie także dzięki waszym wyborcom. 15 proc. wyborców Szymona Hołowni chce dziś głosować na Konfederację - zauważył prowadzący.
- Ja myślę, że ludzie, którzy głosują na Konfederację powinni otrzymać garść porządnych informacji na ich temat. Konfederacja jest ugrupowaniem, które chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. I tak po prostu jest. Jest bardzo wiele informacji o tym, że to jest ich podstawowy cel - mówiła.
Mucha: Nie rozmawiałam z Tuskiem nawet przez gołębie pocztowe
Pytana o ostatnie doniesienie o jej powrocie do PO, odpowiedziała, że nie wróci do Platformy Obywatelskiej. - Proszę traktować takie informacje jak fake newsy, celową manipulację, które szkodzą opozycji - powiedziała.
Na pytanie, kiedy rozmawiała ostatnio z Donaldem Tuskiem, odpowiedziała, że nawet nie jest w stanie umiejscowić tego w czasie. - Nie wiem, 2014 rok? Nie rozmawiałam z nim ani przez telefon, ani osobiście, ani przez gołębie pocztowe - podkreślała.
Więcej odcinków programu znajdziesz tutaj.
Czytaj więcej