Iran. Aktorka skazana na dwa lata więzienia. Nie nosiła hidżabu
Znana irańska aktorka, Afsaneh Bayegan usłyszała wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Kobieta została skazana za noszenie kapelusza, a nie obowiązkowego hidżabu. Sąd w Teheranie nakazał jej także cotygodniowe wizyty w ośrodku psychologicznym, aby "leczyć zaburzenia związane z osobowością antyrodzinną".
Wyrok sądu zapadł po tym, jak 61-letnia Afsaneh Bayegan pojawiła się na ceremonii filmowej bez chusty na głowie, a następnie udostępniła zdjęcia w mediach społecznościowych. Hidżab stał się obowiązkowy w Iranie dla kobiet i dziewcząt w wieku powyżej 9 lat w 1981 roku - przekazał portal ndtv.com.
Oprócz wizyt w ośrodku sąd zobowiązał aktorkę także do złożenia zaświadczenia o stanie zdrowia po leczeniu.
Kobieta utraciła również prawo do publikowania w social mediach i opuszczania Iranu przez dwa lata.
Afsaneh Bayegan jest najbardziej znana z roli w serialu telewizyjnym "Sarbedaran", opowiadającym o oporze Iranu przed inwazją Mongołów w XIV wieku.
Aktorka wyraziła również poparcie dla zeszłorocznych protestów wywołanych śmiercią 22-letniej Mashy Amini, która została aresztowana we wrześniu za "naruszenie zasad moralności publicznej".
W Iranie ruszą patrole policji. Będą szukać osób mających "niezwyczajne ubrania"
Od czasu protestów kobiety w Iranie coraz częściej lekceważą przepisy dotyczące ubioru. W niedzielę państwowe media poinformowały o wzmożonych patrolach policyjnych, mających na celu złapanie osób ignorujących prawo. Takie patrole mają wypatrywać osób noszących "niezwyczajne ubrania" oraz tych, które "uparcie łamią normy" - poinformował portal.
22-letnia Mahsa Amina zmarła w areszcie policji ds. moralności we wrześniu ubiegłego roku. Kobieta została zatrzymana za rzekome naruszenie zasady noszenia hidżabu.
Zdaniem funkcjonariuszy okrycie niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Kobieta po zatrzymaniu zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu.
ZOBACZ: Iran. Zaatakowano kobiety za publiczne odsłanianie włosów. Ofiary trafiły do aresztu
Przed szpitalem w Teheranie odbył się pierwszy protest. Rodzina oskarżyła funkcjonariuszy państwa o przemoc wobec kobiety. Władze wskazały na jej problemy z sercem. Rodzina jednak zaprzecza, że Mahsa cierpiała na schorzenia kardiologiczne.
Po tym wydarzeniu przez Iran przetoczyła się fala protestów, podczas której dochodziło do starć z policją. W manifestacjach zginęło wiele Irańczyków.
Czytaj więcej