Rzekomy pomór drobiu. Ukraina i Polska negocjują odblokowanie importu
W związku z rzekomym pomorem drobiu w woj. podlaskim Ukraina zakazała importu polskich produktów. W sprawie zareagował Główny Inspektorat Weterynarii, który prowadzi w tej sprawie negocjacje z Kijowem. Ostatni przypadek tej choroby odnotowano w Polsce niemal pół wieku temu.
W gminie Turośń Kościelna w powiecie białostockim po raz pierwszy od 50 lat wykryto ognisko rzekomego pomoru drobiu. Groźna choroba ptaków wywołuje uzasadnione obawy tamtejszych producentów drobiu.
- Najbardziej doskwiera ta niewiedza, źródło pochodzenia tego zakażenia i dalsze ewentualne konsekwencje, zapobieganie rozprzestrzenianiu się - mówi w rozmowie z reporterem Polsat News Przemysławem Sławińskiem wójt gminy Turośń Kościelna Grzegorz Jakuć. - Ludzie się nie spotykają, nie wyjeżdżają ze swoich gospodarstw ze sprzętem, żeby zminimalizować kontakty. Z naszych spotkań w zespole kryzysowym wiem, że inspektorat czyni bardzo intensywne starania, żeby stwierdzić i wyeliminować źródło - dodaje.
ZOBACZ: Białystok: Zakaźna choroba drobiu powraca po blisko 50 latach
Ukraina boi się skażonego drobiu
Chociaż ognisko choroby znajduje się w północno-wschodniej części Polski, konsekwencje zagrożenia rzekomego pomoru drobiu negatywnie wpłynęły na cały polski rynek, w szczególności na eksport do krajów ościennych.
WIDEO: Relacja reportera Polsat News
Ukraina w związku z ogniskiem choroby we wsi Topilec wprowadziła całkowity zakaz importu drobiu z Polski. Jak podkreśla reporter Polsat News, Kijów jest bardzo ważnym rynkiem zbytu - rocznie Ukraina importuje z Polski kilkadziesiąt milionów sztuk piskląt.
W związku z tym Główny Inspektorat Weterynarii przeprowadził już wstępne rozmowy ze stroną ukraińską. Według komunikatu GIW z poniedziałku w ciągu kilku dni ma dojść do ustalenia terminu i przeprowadzenia wirtualnej inspekcji. Ukraina właśnie od wyniku audytu on-line systemu kontroli i zwalczania chorób uzależnia decyzję o możliwym zniesieniu zakazu importu polskiego drobiu.
Zgodnie z rozporządzeniem wojewody podlaskiego z 13 lipca miejscowość Topilec w gminie Turośń Kościelna w powiecie białostockim została objęta ograniczeniami jako obszar zapowietrzony i zagrożony w związku ze stwierdzeniem tam ogniska choroby zakaźnej.
Za obszar zapowietrzony wystąpieniem rzekomego pomory drobiu uznano również kilkadziesiąt innych miejscowości z gmin na terenie powiatu białostockiego oraz wysokomazowieckiego.
Producenci drobiu na tym terenie zobowiązani są do specjalnego oznakowania swoich ferm taśmami i tablicami, izolacji hodowli i wprowadzenia dodatkowych środków bezpieczeństwa. Zakazano m.in. targowiskowej sprzedaży mięsa drobiowego, mięsa ptaków łownych oraz jaj konsumpcyjnych i wylęgowych.
Czytaj więcej