Paweł Borys: Jeżeli Marian Banaś nie przeprosi, będziemy musieli go pozwać

Polska
Paweł Borys: Jeżeli Marian Banaś nie przeprosi, będziemy musieli go pozwać
Polsat News
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys w "Gościu Wydarzeń"

- Słowa prezesa NIK Mariana Banasia to zniesławienie. Złożyliśmy wniosek, by do poniedziałku opublikował przeprosiny - powiedział w "Gościu Wydarzeń" szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. - Jeżeli tego nie zrobi, będziemy zmuszeni go pozwać - dodał. Prezes PFR mówił także o możliwym przedłużeniu wakacji kredytowych. - Mówimy o jednym czy dwóch kwartałach, to zależy od premiera - stwierdził.

- Skierowaliśmy wniosek do prezesa NIK Mariusza Banasia, aby do poniedziałku opublikował przeprosiny i zdementował nieprawdziwe informacje, które przekazywał na temat programu tarcz finansowych - poinformował w środę w "Gościu Wydarzeń" prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

 

Jak przypomniał prowadzący Marcin Fijołek szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś stwierdził podczas wystąpienia w Sejmie w ubiegłym tygodniu, że wydatki pozabudżetowe rządu "prowadzone są w okolicznościach wysokiego ryzyka uznaniowości i korupcji".

 

- Jest to zniesławienie i skierowaliśmy na początek wniosek o przeprosiny i sprostowanie. Jeżeli prezes Banaś tego nie zrobi, będziemy zmuszeni pozwać pana prezesa o naruszenie naszych dóbr osobistych, mówię tutaj o zespole całego Polskiego Funduszu Rozwoju - podkreślił Paweł Borys.

Szef PFR: Prezes Banaś narusza dobre imię naszej instytucji

Paweł Borys stwierdził, że "prezes Banaś narusza dobre imię naszej instytucji, wszystkich pracowników i osób zaangażowanych w realizację tarcz finansowych w nadzwyczajnych okolicznościach". - Te informacje nie mają nic wspólnego z wynikami kontroli - powiedział szef PFR.

 

Wideo: Szef PFR Paweł Borys: Jeżeli prezes Banaś nie przeprosi, będziemy zmuszeni go pozwać

 

 

Paweł Borys wyjaśnił, że jego instytucja bardzo wysoko ocenia profesjonalizm NIK. - Kontrole są rzetelne i szczegółowe, nie zazdroszczę tym kontrolerom bo działają w trudnych warunkach. Nie odnoszę tych słów do kontrolerów, tylko do pana Mariana Banasia - powiedział.

 

- Mam wrażenie że w ostatnich miesiącach atakuje większość instytucji państwa, ja bronię dobrego imienia PFR i potrafię bardzo łatwo wykazać, że konkretne sformułowania nie są oparte na wynikach kontroli. Apeluję do prezesa Banasia, by opublikował te raporty. Bo obecnie chodzi i wygłasza nieprawdziwe tezy - zaznaczył Paweł Borys.

Wakacje kredytowe. "Mówimy o jednym czy dwóch kwartałach"

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju w rozmowie z Marcinem Fijołkiem mówił także o ewentualnym przedłużeniu wakacji kredytowych. - W sektorze bankowym mamy wyższą rentowność ze względu na wyższy poziom stóp procentowych. Mamy wyższe zyski. Oczywiście, w ubiegłym roku koszty wakacji kredytowych spowodowały, że tych zysków nie było - podkreśli Paweł Borys.

 

- Uważam, że to było dobre rozwiązanie, bo społecznie nieakceptowalne byłoby płacenie wysokich rat kredytów hipotecznych na skutek szoku inflacyjnego - ocenił szef PFR.

 

ZOBACZ: P. Szefernaker w "Gościu Wydarzeń": Nie jesteśmy partią aniołów

 

Paweł Borys dodał, że większość obecnych prognoz wskazuje na spadek stóp procentowych na przestrzeni najbliższych 12 miesięcy do poziomu ok. 6 proc. - Jeżeli mówimy o jeszcze jednym czy dwóch kwartałach, być może będzie uzasadnienie dla przedłużenia tego programu - powiedział.

 

- Premier mówił o wprowadzeniu pewnych kryteriów dochodowych, czyli pomaganiu osobom głównie o niższych dochodach. (...) Moim zdaniem, uzasadnienie dla tego rozwiązania jest mniejsze, niż było wcześniej - podkreślił szef PFR.

jkm/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie