Iran: Na ulice wróci "policja moralności". Sprawdzą kobietom hidżaby

Świat
Iran: Na ulice wróci "policja moralności". Sprawdzą kobietom hidżaby
PAP/EPA/LUCIANO DEL CASTILLO/ zdj. ilustracyjne
Kobiety w Iranie są zobowiązane do zakrywania włosów i figury

- Na irańskie ulice powróci "policja moralności" - przekazały w niedzielę służby. Mundurowi w specjalnych patrolach mają wypatrywać kobiet, które w miejscach publicznych nie przestrzegają surowych zasad dotyczących ubioru, w tym również zakrywania włosów.

Irańska policja wznawia kontrowersyjne patrole, aby upewnić się, że kobiety przestrzegają zasad dotyczących ubioru i zakrywają włosy w miejscach publicznych - podaje BBC.

 

- "Policja moralności" powróci na ulice, by egzekwować irańskie przepisy dotyczące hidżabu - przekazał w niedzielę rzecznik mundurowych.

 

ZOBACZ: Afganistan: Talibowie nakazali zamknięcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych

 

Decyzję podjęto dziesięć miesięcy po śmierci Mahsy Amini - młodej kobiety aresztowanej w Teheranie za rzekome złamanie zasad ubioru. Jej śmierć wywołała masowe protesty. W ich wyniku wstrzymano patrole.

 

Radykalni wyznawcy islamu jednak od jakiegoś czasu domagali się ich wznowienia.

Prawo szariatu. Jakie zasady?

W Iranie obowiązuje prawo szariatu. Zgodnie z nim kobiety muszą zakrywać włosy hidżabem (chustą) i nosić długie, luźne ubrania, aby ukryć swoje figury.

 

Jednostka "policji moralności" ma za zadanie czuwać nad przestrzeganiem tych konwenansów i zatrzymywać osoby postrzegane jako ubrane "niewłaściwie".

 

- Podczas patroli funkcjonariusze będą najpierw ostrzegać kobiety. Jeśli nie zastosują się do poleceń, mundurowi mogą zdecydować się na "działania prawne" - powiedział rzecznik policji Saeed Montazerolmahdi.

Mahsa Amini. Kim była?

22-letnia Mahsa Amini została zatrzymana 13 września przez irańską policję moralności pod zarzutem łamania obowiązującego w Iranie prawa nakazującego kobietom zakrywanie włosów. Po zatrzymaniu młoda kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła 16 września w szpitalu.

 

ZOBACZ: Iran: Kobiety bez hidżabu wyrzucane z metra

 

Tego samego dnia, krótko po potwierdzeniu zgonu kobiety, przed szpitalem wybuchły protesty. Według władz przyczyną śmierci była nagła niewydolność serca, rodzina twierdzi, że kobieta była bita przez funkcjonariuszy.


Śmierć Amini doprowadziła do wybuchu największych manifestacji od czasów krwawo stłumionych protestów z listopada 2019 r. W najbardziej gwałtownych zamieszkach i starciach z siłami bezpieczeństwa od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku zginęło wówczas co najmniej kilkaset osób.

ac/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie