Wojna w Ukrainie. Media: Rosja wysyła na front czołgi "starsze od Putina"
Ukraińskie media podają, że czołgi, które Rosja wysyła na front są "starsze od Putina" i pamiętają czasy radzieckich polityków. Wśród deputowanych pojawiły się propozycje, by stworzyć oddział ze "zdemontowanych pomników". "Na wielu cokołach czołgi T-34 upamiętniają bitwy II wojny światowej" - czytamy.
Ukraińskie media zwracają uwagę, że Dmitrij Miedwiediew ogłasza produkcję półtora tysiąca czołgów w ciągu roku, a Putin mówi o tej samej liczbie, ale w perspektywie kilku lat. "Propagandyści chwalą się, że rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy został znacznie zmodernizowany w ciągu ostatniego roku" - zauważa agencja Unian.
"Czołgi starsze od Putina"
Tymczasem, jak twierdzą ukraińskie media, Rosja wysyła na front czołgi, które "jeszcze pamiętają czasy Leonida Breżniewa", radzieckiego polityka, byłego sekretarza Generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, które nie żyje od ponad 40 lat.
"Wśród deputowanych miały pojawić się propozycje stworzenia oddziału ze zdemontowanych pomników: na wielu cokołach czołgi T-34 upamiętniają bitwy II wojny światowej" - czytamy na portalu.
ZOBACZ: Rosja oskarża o zamach na Simonian i Sobczak. Kijów zaprzecza
"Rosyjska armia była uważana za posiadającą największą liczbę czołgów na świecie przed rozpoczęciem pełnowymiarowej wojny na Ukrainie. Jej flota składała się z 12 556 jednostek. to więcej niż Korea Północna i Stany Zjednoczone razem wzięte" - podkreśla agencja Unian powołując się na dziennikarzy kanału telewizyjnego 1+1.
Ukraińska armia niszczy rosyjski sprzęt
Wskazuje jednocześnie, że rosyjskie czołgi zostały w dużej mierze zniszczone przez ukraińską armię. Niektóre elementy wyposażenia, zwłaszcza elektronika są z powodu nałożonych przez Zachód sankcji kupowane nielegalnie, co znacznie spowalnia cały proces. Dlatego - twierdzi agencja - spośród uszkodzonych maszyn do walk wraca zaledwie jedna trzecia z zapowiadanych przez Kreml 800 jednostek rocznie.
Dodatkowo sporo czołgów trafiło na front ze starych magazynów bez przygotowania i modernizacji. "Takie pojazdy z reguły 'odpadają' w ciągu 1-3 tygodni eksploatacji nawet bez ostrzału" - powiedział agencji Unian ekspert wojskowy Nikołaj Sałamacha.
ZOBACZ: Rosjanie próbują trafić ukraiński dron. Pudłują w efektowny sposób
Dlatego Moskwa zmuszona jest sięgać po coraz starsze maszyny. Magazyny bazy rezerwowej na Dalekim Wschodzie zaczęły opuszczać czołgi T-54 - twierdzi agencja, powołując się na analityków z Conflict Intelligence Team. Produkcję T-54 rozpoczęto w 1945 roku, zakończono - niemal 60 lat temu.
Nowe czołgi, z których dumni są rosyjscy propagandyści, istnieją tylko w kilku egzemplarzach na wystawy i parady" - podkreślają ukraińskie media.
Czytaj więcej