USA: Awaryjne lądowanie w Chicago. Pasażer narzekał na menu
Nie awaria, a uciążliwy pasażer zmusił pilotów linii United Airlines do awaryjnego lądowania. Podróżnemu nie spodobało się menu w klasie biznesowej. Samolot musiał najpierw zrzucić paliwo, a potem tracić czas na postój, żeby pozbyć się nieznośnego podróżnego.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w ubiegły weekend na pokładzie samolotu linii United Airlines. Jak podaje "The Guardian", maszyna wystartowała z lotniska w Houston około godziny 16:20 lokalnego czasu i kierowała się w kierunku Amsterdamu.
Zwykle taka podróż zajmuje około dziesięciu godzin. W tym wypadku było inaczej. Po niecałych dwóch godzinach samolot ponownie znalazł się na płycie lotniska w Chicago.
Awaryjne lądowanie samolotu. Powodem nieznośny pasażer
Jak się okazało, powodem był uciążliwy pasażer klasy biznesowej. Mężczyzna wszczął awanturę na pokładzie, kiedy dowiedział się, że zamówiony posiłek nie jest dostępny. "Jak bardzo byłbyś zdenerwowany, gdybyś spóźnił się na kolejny lot przez kogoś takiego" - pyta w facebookowym wpisie portal "Flightradar24.com".
"W weekend samolot linii United zrzucił paliwo, po czym skierował się do Chicago, by pozbyć się uciążliwego pasażera" - poinformowano. Procedura zrzucania paliwa jest konieczna do wcześniejszego lądowania. W przeciwnym razie, maszyna jest zbyt ciężka, żeby zejść na ziemię.
ZOBACZ: Pasażerowie linii EasyJet odesłani do domu. Samolot był za ciężki, by wystartować
Na lotnisku O’Hare w Chicago na pasażera czekały już służby, które wyprowadziły awanturnika z samolotu. Pasażerowie dość szybko ponownie wzbili się w powietrze. Z powodu incydentu lot miał finalnie znacznie opóźnienie. Zamiast wspomnianych dziesięciu podróżni wylądowali w stolicy Holandii po 13 godzinach.
Czytaj więcej