Niemcy: Rośnie liczba aktów przemocy na basenach. Władze chcą zakazać wstępu sprawcom
Niemcy mają problem z przemocą na basenach i kąpieliskach. Obwiniają przede wszystkim imigrantów. Tamtejszy rząd szuka rozwiązań, które złagodziłyby napiętą sytuację.
Niemieckie władze borykają się z problemem przemocy na basenach i kąpieliskach. Ma tam dochodzić do bójek, napaści na tle seksualnym oraz gróźb pobicia i śmierci.
Ataki zaczęły przybierać na sile. Kąpielisko Columbiabad w Berlin-Neukölln zostało w niedzielę zamknięte wcześniej niż zwykle z powodu wielu niepokojących sytuacji.
Niemiecki rząd szuka rozwiązań, które złagodziłyby napiętą sytuację. Burmistrz Berlina Kai Wegner postulował za wprowadzeniem lepszych środków bezpieczeństwa.
"W systemie bramek musimy zwrócić uwagę na to, by przestępcy, a na ogół są to recydywiści, w ogóle nie wchodzili na baseny" - stwierdził Wegner, cytowany przez Deutsche Welle.
ZOBACZ: Niemcy. 17-latka zmarła w wyniku wyzwania na TikToku. Jej ojciec zaapelował do innych rodziców
Burmistrz stwierdził, że przestępcy i sprawcy przemocy nie powinni być ponownie wpuszczani na tereny kąpielisk. Ich personalia mógłby przechowywać system. Jednym z pomysłów jest przechowywanie imienia i nazwiska w bazie, które kąpieliska znałyby dzięki sprzedawaniu biletów online. Jednak egzekwowanie zakazu i niewpuszczanie potencjalnych sprawców może być trudne dla ratowników i strażników basenów. Nie ma jednak możliwości, by zostali zastąpieni policjantami.
Policja nie może kontrolować kąpielisk na stałe
Jak przekazała sieć, podobnie widzi ten problem Związek Zawodowy Policjantów, który po raz kolejny odrzucił apel o większą obecność policji na basenach.
"Zdecydowanie nie możemy umieścić setek policjantów na otwartych basenach" - podał Benjamin Jendro, rzecznik berlińskiego GdP. Swoją decyzję uzasadnił brakiem personelu.
ZOBACZ: Niemcy: Aktywiści klimatyczni uszkodzili 35 aut. Na celowniku drogie modele
Policja może jeździć na patrole wokół placówek, a także postawić mobilny posterunek przy kąpielisku, ale są to działania, które mogą odbywać się tylko przez jakiś czas. Środki policji nie są w stanie zapewnić stałej ochrony. Władze policji uważają, że pilnowanie kąpielisk jest w obowiązku gmin i samych placówek.
Rzecznik zasugerował kilka form, które mogą wprowadzić kąpieliska, dzięki którym może wzrosnąć bezpieczeństwo, m.in. korzystanie z profesjonalnej ochrony, wprowadzenie kontroli wnoszonych toreb i kieszeni oraz ograniczenie liczby odwiedzających - na przykład poprzez rezerwację przedziałów czasowych online.
Sprawami "młodzi panowie ze środowisk migracyjnych"
Wśród osób dopuszczających się przemocy na basenach jest "wielu młodych panów ze środowisk migracyjnych". Prezes Federalnego Stowarzyszenia Niemieckich Ratowników Basenowych Peter Harzheim, stwierdził, że częstym powodem starć jest kwestia "wizerunku męskości", a "iskry" mogą polecieć już po błahym sporze.
Według Harzheima "nie byłoby zatem błędem", gdyby policja rozmieściła patrole na niektórych otwartych basenach czy kąpieliskach. "Nie ma to być stałym wsparciem, po prostu chodzi o to, by czasem zajrzeć" - powiedział.
Czytaj więcej