Jan Krzysztof Bielecki: Zwycięzcą szczytu NATO jest wschodnia flanka, a nie Ukraina
- Zwycięzcą szczytu NATO w Wilnie jest wschodnia flanka, a nie Ukraina - mówił w programie "Prezydenci i Premierzy" Jan Krzysztof Bielecki. Leszek Miller, szef rządu w latach 2001-2004, zwrócił uwagę na zachowania polityków, którzy "stwarzali wrażenie, że Ukraina zaraz zostanie przyjęta do NATO i UE". Prezydent Bronisław Komorowski nazwał ustalenia szczytu "zimnym prysznicem".
Goście Jarosława Gugały w programie "Prezydenci i Premierzy" skomentowali ustalenia poczynione podczas szczytu NATO w Wilnie, który zakończył się w środę. Ukraina nie otrzymała oficjalnego zaproszenia do Sojuszu, lecz państwa G7 udzieliły gwarancji bezpieczeństwa. Ponadto Sekretarz Generalny Jens Stoltenberg ogłosił, że Ukraina dołączy do NATO, jednak nie podał konkretnych ram czasowych.
- Myślę, że wszystkie entuzjastyczne głowy i serca dostały taki trochę zimny prysznic. Wiemy wszyscy, że członkostwo Ukrainy jest dziś bliższe realizacji, ale wszyscy już mówią o paru latach, o zakończeniu wojny. Członkostwo Ukrainy będzie więc zależało od wyniku tej wojny - mówił Bronisław Komorowski, prezydent RP w latach 2010-2015.
WIDEO: Fragment programu "Prezydenci i Premierzy"
Miller: Lepiej mówić prawdę, niż stwarzać złudzenia
- Takim zwycięzcą jest wschodnia flanka NATO, a nie Ukraina - stwierdził Jan Krzysztof Bielecki. Dodał, że na ustaleniach z Wilna skorzystają również "nasze dzieci i wnuki", ponieważ zapadły tam "daleko idące decyzje". - To nie tylko rozmieszczenie wojsk, ale także rozbudowa infrastruktury - tłumaczył były premier.
ZOBACZ: "Ustalenia są absolutnie niewystarczające". Andrzej Duda o kwestii Ukrainy w NATO
- Mszczą się takie nierozważne zachowania polityków, także i polskich, bo który polityk pojechał do Kijowa, to opowiadał i stwarzał wrażenie, że Ukraina zaraz zostanie przyjęta do NATO i za chwilę również do Unii Europejskiej. Potem odbywa się szczyt i się okazuje, że nie jest to możliwe do spełnienia. Mnie to zawsze raziło, bo uważam, że lepiej mówić prawdę, niż stwarzać złudzenia - mówił Leszek Miller, szef rządu w latach 2001-2004.
Czytaj więcej