Umowa zbożowa. Pieskow odpowiada Erdoganowi

Świat
Umowa zbożowa. Pieskow odpowiada Erdoganowi
PAP/EPA/TIM IRELAND, AP
Rzecznik Kremla odpowiada na słowa prezydenta Turcji ws. porozumienia zbożowego

- Żadnych oświadczeń nie składaliśmy - przekazał w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Odniósł się w ten sposób do słów prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który podczas spotkania z dziennikarzami mówił o Władimirze Putinie i przedłożeniu umowy zbożowej.

O kwestię przedłużenia umowy zbożowej dziennikarze zapytali rzecznika Kremla w piątek. - Żadnych oświadczeń w tej sprawie nie składaliśmy - odpowiedział krótko Pieskow, cytowany przez agencję Ukrinform.

Prezydent Turcji: Zgadzamy się z Władimirem Putinem

Wcześniej w piątek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do kontynuacji porozumienia zbożowego.

 

- Zgadzam się z prezydentem Władimirem Putinem, że umowa zezwalająca na eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne powinna zostać przedłużona - mówił, cytowany przez agencję Reuters.

 

Oświadczenie Erdogana przez część mediów zostało zrozumiane jako jednoznaczna zgoda Rosji na przedłużenie umowy.

Putin domaga się spełnienia warunków Rosji

Umowa zbożowa, dotycząca transportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, została zawarta w lipcu 2022 roku. W ramach porozumienia podpisano dwie umowy - między ONZ, Ukrainą i Turcją oraz osobno między ONZ, Rosją i Turcją. Obecne porozumienie obowiązuje do poniedziałku, 17 lipca.

 

ZOBACZ: Ihor Żowkwa, wiceszef administracji Zełenskiego: Nie ma kryzysu z ukraińskim zbożem

 

Jak przypomina agencja Ukrinform, Władimir Putin wielokrotnie groził, że nie zamierza przedłużać umowy zbożowej. Również w czwartek oświadczył, że by przedłużyć umowę należy spełnić "wymagania Rosji". 


Putin stwierdził, że dla Kremla nie jest odpowiednim podejściem, w którym "najpierw umowa jest przedłużana, a później dyskutuje się o dotrzymywaniu zobowiązań".

 

- Najpierw dotrzymywanie zobowiązań, później nasz udział - mówił, cytowany przez prokremlowską agencję Tass.

anw/ac / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie