Chorwacja. Potężny pożar strawił domy, samochody i kilkaset hektarów lasu
Kłęby gęstego, czarnego dymu nad plażami Adriatyku. Ogromny pożar wybuchł w czwartek i ze względu na silny wiatr oraz upały żywioł błyskawicznie się rozprzestrzenił. Spłonęły domy, samochody, a ogień objął blisko 700 hektarów lasów. O sytuacji w Chorwacji opowiedziała w Polsat News przewodniczka po tym kraju, Polka Paulina Kovacević.
Już drugi dzień trwa akcja ratunkowa z udziałem Sił Powietrznych, które biorą udział w gaszeniu pożaru w miejscowości Greba z dwoma samolotami gaśniczymi - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chorwacji.
- Nie tylko susza, ale przede wszystkim wiatr spowodował, że strażacy zostali zaskoczeni ogromem tej tragedii, bo niestety nie udało się uratować kilku domów - przekazała na antenie Polsat News Paulina Kovacević, przewodniczka po Chorwacji.
Przewodniczka: Zagrożony pożarem był kemping
Jak dodała, te "groźne zdjęcia, które widzimy w mediach już są przeszłością". - Droga jest otwarta, ale wciąż są zagrożenia przeciwpożarowego. Jeszcze wciąż unosi się dym. Nie ma już otwartego ognia, ale 150 strażaków wciąż jest w terenie i kontroluje sytuację - podkreśliła.
ZOBACZ: Łódzkie. Pożar domu w Dąbrowie Wielkiej. Zginęły trzy osoby
W akcji wykorzystano także ponad 120 wozów strażackich 8 samolotów wszystkich służb powietrznych. - Hotele nie były zagrożone. Był zagrożony kemping, ale udało się ogień zahamować - dodała Polka.
Podkreśliła też, że choć do Chorwacji zbliżają się jeszcze większe upały, służby są przygotowane na takie nagłe sytuacje. - W tym kraju wydaje się około 20 milionów euro rocznie na walkę z pożarami - oświadczyła.
Pożar lasów i wioski w Chorwacji. Ewakuacja mieszkańców
Kłęby dymu widać było w czwartek z popularnych plaż nad Adriatykiem. "Chociaż do gaszenia pożaru natychmiast zaangażowano dużą liczbę strażaków i prawie wszystkie dostępne samoloty gaśnicze, ogień objął niektóre domy i zabudowania gospodarcze, płonęły też samochody. Ludność została ewakuowana" - przekazały chorwackie media.
Upały dotarł do Europy. Potężne pożary w Chorwacji
Jak poinformowała chorwacka telewziaj HRT pożar lasów i zarośli wybuchł około południa i - głównie ze względu na silny wiatr i wysoką temperaturę - bardzo szybko się rozprzestrzeniał, mimo że do akcji natychmiast skierowano strażaków, a także samoloty gaśnicze.
Wieczorem sytuacja się nieco poprawiła, udało się zatrzymać rozprzestrzenianie się ognia, ale z żywiołem nadal walczyło wówczas około 160 strażaków.
W piątek po południu stacja podała, że strażacy potwierdzili ukończenie walki z żywiołem, jednak w tym samym czasie resort obrony tego kraju przekazał, że akcja ratunkowa wciąż trwa.
Pożar, który rozprzestrzeniał się z zawrotną prędkością jest pierwszym tak dużym w sezonie. Lokalne media zwracają jednak uwagę, że wybuchł dokładnie w rocznicę zeszłorocznego podobnie potężnego pożaru w okolicach Zatonu.
Czytaj więcej