Białystok: Zakaźna choroba drobiu powraca po blisko 50 latach

Polska
Białystok: Zakaźna choroba drobiu powraca po blisko 50 latach
Polsat News
Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził pierwsze ognisko rzekomego pomoru drobiu

Na fermie drobiu we wsi Topilec w gminie Turośń Kościelna pod Białymstokiem wykryto ognisko rzekomego pomoru drobiu - zakaźnej choroby, która bardzo szybko roznosi się w stadzie, a śmiertelność zwierząt dochodzi do 100 procent. To pierwszy potwierdzony przypadek w Polsce od blisko 50 lat.

W związku z wykryciem na fermie rzekomego pomoru drobiu wszystkie zakażone ptaki zostaną zlikwidowane i zutylizowane. Jak przekazał reporter Polsat News Przemysław Sławiński, na fermie znajdowało się ponad 40 tysięcy sztuk kur rzeźnych. Straty dla producenta w związku z likwidacją wyniosą kilkaset tysięcy złotych.

Rzekomy pomór drobiu. Zakaźna choroba powraca po blisko 50 latach

- To pierwszy taki przypadek od w Polsce od 1974 roku. Mowa oczywiście o przypadkach potwierdzonych, tak przynajmniej informują służby weterynaryjne, więc od razu nasuwa się pytanie, co się z tym wiąże i obawy innych producentów drobiu, o to ,czy ich hodowle nie są zagrożone - mówił Przemysław Sławiński.


Na ten moment służby weterynaryjne - na podstawie pobranych próbek - potwierdziły jedno ognisko - we wsi Topilec pod Białymstokiem.

 

WIDEO: Białystok: Pierwsze ognisko rzekomego pomoru drobiu od blisko 50 lat 

 

Rośnie niepokój hodowców. Wprowadzono obostrzenia

Nie uspokaja to innych hodowców - w okolicy znajduje się około 30 innych ferm. W związku z pojawieniem się pierwszego ogniska wojewoda podlaski wprowadził podział na dwie strefy - "zapowietrzoną", w obrębie trzech kilometrów od ogniska oraz "zagrożoną", w obrębie dziesięciu kilometrów. W obu obszarach obowiązują obostrzenia.

 
- Ustanowiono obszar objęty ograniczeniami składający się z obszaru zapowietrzonego i zagrożonego. Wprowadzono nakazy i zakazy dotyczące głównie zasad przemieszczania się i transportu drobiu oraz innych ptaków, zasad zachowania higieny i bezpieczeństwa biologicznego w gospodarstwach oraz zasad utrzymywania drobiu w gospodarstwach - przekazał Wojciech Iwańczuk, dyrektor Wydziału Rolnictwa i Środowiska w Urzędzie Wojewódzkim.

 

ZOBACZ: Niskie ceny malin i protesty producentów. Jarosław Kaczyński zapowiada pomoc

 

W ramach zachowania bezpieczeństwa biologicznego na wjazdach do gospodarstw rozłożono specjalne maty dezynfekujące, a wszystkie osoby wchodzące na fermę muszą być zapisywane w specjalnym rejestrze przez producenta drobiu. Dodatkowo zwierzęta muszą znajdować się teraz w przestrzeni zamkniętej.


Rzekomy pomór drobiu jest chorobą zakaźną, podobną do wysoce zjadliwej grypy ptaków.

anw/ac / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie